Około 620 kilometrów plażą przemaszerował ultramaratończyk Michał Kiełbasiński. Szedł od pod hasłem „Walk4Dog” i podróżował od 13 października. Zbierał przy tym pieniądze na pomoc w odtworzeniu zalanego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kłodzku. Kończąc swoją trasę w Świnoujściu na promenadzie transgranicznej na styku granic zameldował się w piątek 25 października o godzinie 11.00. Przy tzw. granicznym „spianczu” wędrowca powitał Roman Kucierski , zastępca prezydenta Miasta Świnoujście.
Schronisko w Kłodzku zniknęło we wrześniu, w odmętach fali powodziowej. W pomoc zwierzętom i w odtworzenie schroniska zaangażował się ultramaratończyk Michał Kiełbasiński. Niezwykle czuły na punkcie losu zwierząt postanowił pomóc kłodzkiemu schronisku. Idąc w marszu „Walk4Dog” wzdłuż polskiej plaży zbierał poprzez stronę internetową pieniądze na pomoc dla zwierząt i schroniska.
Wyprawę rozpoczął 13 października o godzinie 16.30 w Piaskach, ostatniej polskiej miejscowości na Mierzei Wiślanej, oddalonej o 4 kilometry od granicy z Rosją (Obwód Kaliningradzki ). Przez całą eskapadę szedł po plaży i poprzez konieczne obejścia ciągnąc swój 40-kilogramowy ekwipunek na specjalnym wózku. Wyprawę do ostatnich metrów koncentrował na plaży, gdzie także sypiał pod namiotem.
Do 25 października do godziny 11.00 kiedy to pojawił się na promenadzie transgranicznej w Świnoujściu przeszedł łącznie ok. 620 km. Na granicy z podziwem i słowami podziękowania za obrany szczytny cel powitał wędrowca zastępca prezydenta Roman Kucierski. Wędrowiec zebrał dotąd 6 tys. złotych prosząc jedynie o wpłatę symbolicznej złotówki.
Zbiórka jest nadal otwarta i można wpłacać owe 1 zł przez stronę: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/rundog