To cud, że nikomu nic się nie stało! Kierujący bmw razem z pasażerką uderzyli w sygnalizator, przejechali przez chodnik i zatrzymali się na ogrodzeniu. Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby ktoś tamtędy przechodził.
Do groźnej kolizji doszło w poniedziałek wieczorem na ulicy 11 Listopada, kilka metrów od przejścia dla pieszych.
Kierowca bmw prawdopodobnie z powodu zbyt szybkiej jazdy, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w sygnalizator.
Zanim przyjechała policja, kierowca wraz z pasażerka oddalili się z miejsca zdarzenia.
Kierowcy już wcześniej zgłaszali dziwny styl jazdy kierowcy srebrnego bmw. Chwilę wcześniej jadąc przez tunel miał rozpędzać nie i gwałtownie hamować.
– W dniu 29 stycznia 2024 roku, około godziny 19:26, policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu interweniowali przy ulicy 11 Listopada w Świnoujściu, w związku ze zgłoszeniem dotyczącym zdarzenia drogowego, w którym uczestniczyć miał pojazd marki BMW. Przed przybyciem patrolu, mężczyzna kierujący pojazdem marki BMW oddalił się z miejsca zdarzenia, obecna natomiast była pasażerka pojazdu – 50-letnia mieszkanka Świnoujścia. Na miejsce zadysponowana została grupa dochodzeniowa, która zabezpieczyła ślady na miejscu zdarzenia. Policjanci w wyniku podjętych czynności ustalili, że kierującym pojazdem marki BMW był 45-letni mieszkaniec Świnoujścia. 45-latek zgłosił się do KMP w Świnoujściu, tłumacząc, że na jezdnię wyszło mu zwierzę. Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu z wynikiem negatywnym. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa. Kierujący został ukarany mandatami karnymi za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz nieuprzątnięcie pojazdu – informuje st. sierż. Kamil Zwierzchowski ze świnoujskiej policji.