WIADOMOŚCI

Blokada trwa już prawie cztery miesiące. Jest list do premiera Kaczyńskiego

Opublikowano

w dniu

Protestujący przeciw blokadzie drogi do plaży i zabytków mieszkańcy Świnoujścia spotkali się w Galerii ART z posłem Prawa i Sprawiedliwości Arturem Szałabawką. Na jego ręce złożyli list do wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – Liczymy, że premier przypomni sobie o nas i złożonej podczas otwarcia tunelu obietnicy – mówi Tomasz Maślanka, mieszkaniec miasta. 

Przypomnijmy, że premier Jarosław Kaczyński obiecał, że problem z ul. Ku Morzu, jedyną drogą dojazdową do kąpieliska Warszów oraz Fortu Gerharda, latarni morskiej, falochronu centralnego, szlaku fortecznego oraz trasy R10 zostanie rozwiązany, bo terminal LNG można zabezpieczyć w taki sposób, żeby nie ucierpieli mieszkańcy, ich interesy, zabytki… Efekt? 

– Praktycznie żaden. Co prawda zezwolono w końcu wjechać rowerzystom na wiadukt, żeby nie byli zmuszeni jechać niebezpieczną drogą ul. Barlickiego, ale niestety nawet nie bezpośrednio do szlaku R10, ale od razu nakazuje się im zjeżdżać w las. Wprowadzono także ruch autobusów, pod kontrolą mundurowych, ale jedynie do parkingu przy plaży. Nie tego oczekiwaliśmy po tak zdecydowanej deklaracji prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj, w dobie nowoczesnych technologii, strefa, którą wyznacza taśma w lesie i którą bez problemu pokonują zagubieni turyści, nie wiedzący o zakazie, jest pomyłką – mówi Dariusz Krzywda, jeden z manifestujących. 

– Niestety, ta strefa to dzisiaj dramat mieszkańców, którzy utracili drogę i parking przyznany im w ramach rekompensat za budowę gazoportu, a także przedsiębiorców i opiekunów zabytków, którzy w wysokim sezonie przyjmują w swoich obiektach niewielką liczbę turystów – dodaje Tomasz Maślanka – Dlatego w liście zwracamy się z prośbą o pomoc do Jarosława Kaczyńskiego. Ale nie tylko. Liczymy także na pomoc parlamentarzystów, chociażby właśnie pana posła Artura Szałabawki. Nie interesują nas barwy polityczne. Od początku naszych działań podkreślamy, że staramy się rozmawiać ze wszystkimi bez względu na poglądy, a nasze protesty są apolityczne. 

Poseł Artur Szałabawka mówił, że spodziewał się wizyty protestujących. Oprócz standardowych w tej sytuacji wśród przedstawicieli PiS deklaracji o chęci ochrony terminala LNG, argumentach dotyczących wojny na Ukrainie padła też deklaracja pomocy. Działacz zapewnił, że list przekaże. 

Sobota była bardzo intensywnym dniem dla protestujących w obronie plaży i zabytków. Manifestowali na pikniku „800 +” w Wolinie, gdzie rozmawiali m.in. z dziennikarzami i wojewodą Zbigniewem Boguckim, a później opisywali swoją sytuację posłom Lewicy na promenadzie. Wręczenie listu do Jarosława Kaczyńskiego było ostatnią podjętą przez nich inicjatywą tego dnia. A obecnie szykują się do kolejnych działań. 

***

Dodajmy, że w niedzielę jedyny statek pływający do fortu i latarni popsuł się. W ten sposób blokada zabytków, sztandarowych atrakcji turystycznych naszego miasta i Pomorza Zachodniego stała się całkowita. Nie można dotrzeć do nich w ogóle. Opiekunowie zabytków mają nadzieję, że to tylko jednodniowy problem… 

1 Komentarz

  1. Krysztofowicz Artur temu

    6 sierpnia 2023 na 14:29

    Szczerze powiem, że jestem przerażony. Przerażony niczym nie sprowokowaną nienawiścią i atakiem na nas ze strony osób na codzień chodzących do kościoła. Jakby mieli kamienie to namiejscu by nas ukamienowali. Za co? Nie wiem. Zadaliśmy tylko pytania posłowi Szalabawce i wręczyliśmy list do Premiera Kaczyńskiego. Pytania nie były atakujące rządzącą partię ani jej zwolenników. Z resztą w podobnym tonie wypowiadał się też sympatyk tej partii będący na miejscu, a nie mający nic wspólnego z grupą protestującą. Nienawiść na jaką natrafiliśmy była odczuwalna fizycznie od momentu naszego wejścia na salę. Gdyby nie poseł Szałabawka kto wie, może doszłoby nawet do próby linczu ze strony zwolenników tej partii. Znam kilka osób, które popierają obecną władzę, przeważnie można z nimi normalnie rozmawiać nawet o polityce, ale to co tam zobaczyłem to był zjazd jakiejś sekty. Nasze protesty od początku są anty polityczne, ale tam dostaliśmy obuchem w pysk. Nie od posła Szałabawki, nie od jego współpracowników, nie od radnego Mrożka, tylko od przeważnie starszych ludzi, którzy na codzień modlą się do swojego Boga, a którzy zebrali się w tym miejscu i było oburzeni, że ktoś spoza ich grona śmiał wejść na salę… Na miejscu posła Szałabawki spaliłbym się że wstydu za takich wyborców.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version