Najtrudniejsze w bieganiu w sobotni poranek jest założenie butów sportowych i wyjście z domu, a potem zmierzanie w kierunku Parku Zdrojowego na parkrun.
Ten poranny trud rekompensuje spotkanie z biegowymi przyjaciółmi i pokonanie wspólnie naszej znanej i lubianej parkrunowej trasy.
Po sygnale do startu koordynatora 304. parkrunu Arkadiusza Drzewieckiego biegacze, chodziarze oraz nasi czworonożni przyjaciele wypełnili alejki parku. Na trasie przy fontannach Agnieszka Drzewiecka wskazała drogę, potem na wysokości szpitala Aneta Burnat – Szczęsna, aby w okolicach kuźni nie pobłądzić Tadeusz Olszyk naprowadzał uczestników parkrunu w odpowiednią dróżkę.
Na trasie za długo nie chcieli przebywać: Piotr Moździesz 18:57, Łukasz Goliński 21:12, Łukasz Jadach 22:00. Natomiast wśród Pań: Natalia Tomaszewska 23:13, Sylwia Sułkowska 24:30, Agnieszka Grymuła 24:43. Rekordy osobiste uzyskała Michalina Gosecka oraz Ola Stępień.