W czwartek (13 lipca) miną trzy miesiące blokady ul. Ku Morzu. Irracjonalna strefa rujnuje życie mieszkańców, przedsiębiorców, załóg Fortu Gerharda i latarni morskiej. Pomimo obietnic złożonych przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego podczas otwarcia tunelu – problem nie został rozwiązany…
Marsz rozpocznie się w czwartek (13 lipca) na Warszowie. Manifestujący spotkają się o g. 17.30 na parkingu przy ul. Białoruskiej 4 (obok stadionu im. Tadeusza Kaczmarka) i udadzą się w kierunku przeprawy promowej.
UWAGA MIESZKAŃCY LEWOBRZEŻA! O g. 18.30 uczestnicy marszu przepłyną promem „Bielikiem” i wtedy będzie można dołączyć do marszu. Dalej – manifestujący przejdą ul. Chrobrego i ok. 19.30 zameldują się w okolicach falochronu zachodniego, „Wiatraka”.
Niecałe dwa tygodnie temu wicepremier Jarosław Kaczyński osobiście widział protestujących, zapewniał, że rozumie mieszkańców i w odpowiedzi na apel prezydenta Janusza Żmurkiewicza zapewnił, że problem z blokadą (przypomnijmy, że została ona wprowadzona decyzją wojewody) zostanie rozwiązany. Efektów nie widać do dzisiaj.
– Protestujący mieszkańcy naszego miasta są zdeterminowani, żeby doprowadzić do otwarcia drogi do naszej plaży i zabytków. Protestujemy, spotykamy się z parlamentarzystami, zbieramy podpisy pod petycjami. W końcu udało się nam zwrócić uwagę czołowych polityków w kraju. Z wieloma rozmawialiśmy osobiście, z niektórymi wkrótce będziemy rozmawiać. Otrzymujemy deklaracje wsparcia. Od początku zakładaliśmy, że obietnica premiera może nie zostać zrealizowana lub być z jakichś względów odwlekana. Będziemy protestować do skutku, do czasu otwarcia ul. Ku Morzu – mówi radna Agnieszka Kaczmarek.
– Podczas ostatniego marszu przez centrum Miasta otrzymaliśmy wsparcie od mieszkańców lewobrzeża. Prosimy, dołączcie do nas i tym razem. Ten piękny kawałek naszego Wybrzeża, a także chluby naszego miasta, którymi chwalimy się w Polsce i poza granicami kraju, czyli latarnia morska i Fort Gerharda, to nasza wspólna sprawa. Musimy o nie walczyć! – dodaje Artur Krysztofowicz, mieszkaniec miasta.
W imieniu protestujących mieszkańców
Michał Koniecko