W ostatnich miesiącach mieszkańcy Świnoujścia coraz częściej zadają pytania o nieobecność radnego Jana Borowskiego na sesjach Rady Miasta i komisjach. Samorządowiec przerwał milczenie i w przesłanym do lokalnych redakcji liście wyjaśnił powody swojej ograniczonej aktywności. Sprawa wzbudza kontrowersje, bo zgodnie z przepisami prawa, radny musi utrzymywać stałą więź z mieszkańcami. Jeśli tę więź utraci – może stracić mandat.
Radny Jan Borowski w liście do mediów tłumaczy, że przyczyną jego rzadkiej obecności na sesjach Rady Miasta jest rozpoczęcie specjalizacji zawodowej w zakresie terapii uzależnień. „Terminy zajęć często pokrywają się z posiedzeniami Rady oraz komisji statutowych” – pisze Borowski. Jak zaznacza, realizuje obecnie obowiązkowy staż w wymiarze ponad 5800 godzin, co wiąże się także z wyjazdami poza Świnoujście.
W związku z nawałem obowiązków, Borowski złożył rezygnację z członkostwa w Komisji Rewizyjnej Rady Miasta.
Najwięcej emocji wzbudziły pogłoski o rzekomej wyprowadzce radnego do Torunia. Borowski stanowczo im zaprzecza. „Nie wyprowadziłem się ze Świnoujścia. Wynajmuję tu mieszkanie i wciąż utrzymuję aktywną więź z lokalną społecznością” – podkreśla. Przyznaje jednocześnie, że z powodów zawodowych i rodzinnych część czasu spędza poza miastem.
Jak przekonuje, mimo fizycznej nieobecności na sesjach i komisjach, nadal realizuje swój mandat – przekazuje sprawy mieszkańców w formie interpelacji i zapytań. Przypomina o swoich ostatnich działaniach: doprowadzeniu do powołania Osiedla Zachodniego i wsparciu dla zakładu Fregata.
Zgodnie z art. 23 ustawy o samorządzie gminnym, radny ma obowiązek utrzymywać stałą więź z mieszkańcami i reprezentować ich interesy przed organami gminy. Ma to charakter nie tylko formalny – radny powinien być dostępny, przyjmować postulaty mieszkańców i skutecznie przekazywać je do rozpatrzenia władzom.
Jednocześnie prawo mówi jasno: jeśli radny trwale zmieni miejsce zamieszkania poza granice gminy, w której sprawuje mandat – mandat ten wygasa. Decyzję w tej sprawie podejmuje rada gminy.
— To kwestia nie tylko formalna, ale i etyczna. Radny to przedstawiciel wspólnoty samorządowej – jeśli z tą wspólnotą traci realny kontakt, nie może skutecznie jej reprezentować — mówi nam jeden z lokalnych działaczy.
Z danych dostępnych publicznie wynika, że radny w Świnoujściu otrzymuje dietę w wysokości 2 705,60 zł miesięcznie. Świadczenie wypłacane jest zgodnie z przyjętymi zasadami. Dla wielu mieszkańców to dodatkowy powód do zadania pytania: czy bierna obecność w radzie wystarcza?
Borowski zapewnia, że jego obecne działania wynikają z troski o przyszłość – zarówno swoją zawodową, jak i samorządową. „Wierzę, że wiedza i doświadczenie zdobyte w procesie specjalizacji przysłużą się naszemu miastu” – pisze. Deklaruje chęć dalszego działania na rzecz Świnoujścia i podkreśla, że traktuje swoje obowiązki poważnie.
Rada Miasta może – choć nie musi – zająć się sprawą więzi radnego z mieszkańcami. W praktyce jednak takie przypadki rzadko kończą się formalnym wygaszeniem mandatu, chyba że wystąpią jednoznaczne dowody na zmianę miejsca zamieszkania.
∜∞ temu
21 kwietnia 2023 na 11:11
„Skarbówka jest firmą, ZUS jest firmą, Policja jest firmą, to na jakiej niby podstawie te korporacje mogły by móc mi świadczyć usługi nie mając ze mną żadnej umowy?”