Świnoujście z powodu przygranicznego położenia jest chętnie odwiedzane przez obywateli Niemiec. Robią zakupy w sklepach i stacjach benzynowych. Wiedzą o tym przedsiębiorcy, którzy windują ceny. Cierpią na tym mieszkańcy. Czy „miejska” stacja paliw może spowodować, że kierowcy w Świnoujściu za paliwo będą płacić tyle co np. mieszkańcy Wolina, Goleniowa, czy Szczecina? Ostatnio nad problemem pochylili się radni Grupy Morskiej, a także radna Joanna Agatowska (Nowa Lewica).
– Kilkanaście lat temu, kiedy miasto planowało budowę nowej zajezdni autobusowej na ul. Karsiborskiej – jednym z jej założeń miało być, że na jej terenie powstanie miejska stacja pali, która po pierwsze pozwoli spółce pozyskiwać dodatkowe dochody, a po drugie wpłynie na ceny an stacjach komercyjnych. Lata minęły, spółka Komunikacja Autobusowa generuje straty, stacje paliw „szaleją” z cenami – a miejskiej stacji paliw po prostu nie ma – uważa Joanna Agatowska.
Miejska stacja paliw mogłaby się opłacić nie tylko samym mieszkańcom, ale także miastu.
Tymczasem w Polsce rośnie liczba miast, które już dysponują własną stacją paliw. Większa część decyduje się na stacje samoobsługowe.
Anonim temu
15 lutego 2023 na 08:26
Od kiedy na stacji benzynowej można nalać olej napędowy
Mieszkaniec temu
14 lutego 2023 na 23:17
Ceny paliwa astronomiczne. Na Shell granica prawie pusto. A w Lubieszynie na granicy 6,56 zeta można? Obrót daje dochód a w Swinoujsciu biznes po polsku. Jeden klient ale odarty ze skóry. Gdyby obniżyli ceny nie byłoby tłoku Niemcow w centrum na Obajtku i mniej wypadków a więcej kasy.