O tym, że parkrun to nie tylko bieganie, kolejny raz przekonali się uczestnicy 260. parkrunu. Spacer to świetny sposób na zanurzenie się w parkrunowej atmosferze, możliwość porozmawiania z ludźmi i bycia aktywnym, a dodatkowo jest to coś, co mogą robić razem całe rodziny lub grupy przyjaciół. To również jeden z najlepszych sposobów, żeby rozpocząć swoją przygodę z parkrun, zwłaszcza dla tych, którzy stawiają pierwsze kroki w kierunku zdrowszego i szczęśliwszego stylu życia.
Dystans 5 km odpowiada pokonaniu 1000 kroków i jest dobry na obniżenie ciśnienia, wyrównania glukozy, zmniejszenia stresu, dotlenienie i najważniejsze zapewnia dobry humor – same pozytywy. Stali uczestnicy parkrunu dobrze o tym wiedzą i nie trzeba ich przekonywać, że warto w każdą sobotę pokonać 5 km w Parku Zdrojowym.
W sobotni poranek własne rekordy trasy odnotowali: Łukasz Sikora, Agata Pełka, Małgorzata Jasiukiewicz, Katarzyna Gontarz oraz Michał Skrzypczak.
Najkrócej na trasie przebywał Jacek Giba (19:49), Paweł Szczerbaty (20:41), Maciej Babiński (20:52). Szczegółowe wyniki dostępne:
Organizację parkrun wspierało 15 wolontariuszy w tym 4 juniorów, za co bardzo dziękujemy.
Wszystkim uczestnikom gratulujemy i zapraszamy w kolejną sobotę o godz. 9.00 na chodzenie, truchtanie i bieganie.
Zespół parkrun Świnoujście
Fot. Marcin Ruciński