Najmłodsi uwielbiają wielogodzinne zabawy na świeżym powietrzu, a do tego służą budowane przez miasto place zabaw. Niestety, często ich stan pozostawia wiele do życzenia. Jednak gdyby problem dotyczył wyłącznie estetyki, to nie bili byśmy na alarm – czytamy na facebookowym profilu Grupy Morskiej. – Musimy to jednak zrobić, ponieważ niedostateczny nadzór miejskich służb wpływa znacząco na poziom bezpieczeństwa – podkreślają.
– Dziwaczne konstrukcje niewykorzystywane przez dzieci, pourywane huśtawki, zaniedbane nawierzchnie oraz niedostosowanie sprzętów do wieku dzieci (większość atrakcji dopiero dla dzieci powyżej 2 roku życia). To tylko kilka przykładów – czytamy.
Najczęściej pojawiające się zgłoszenia dotyczą:
– Bezpieczeństwo dzieci wychodzących ze żłobka miejskiego przy ul. Wyspiańskiego. Brak barierek ochronnych przed wybiegnięciem dzieci na ulice. Ustawienie barierek rozwiązałoby również problem zastawiania chodnika przez parkujące na nim samochody, które uniemożliwiają swobodny przejazd wózkiem.
– Brak toalet przy dużych placach zabaw, które powinny być zaopatrzone w niezbędne środki do przebierania dzieci oraz przewijaki.
– Spacerujący rodzice z wózkami często muszą walczyć z utrudnieniami architektonicznymi. Brak podjazdów na wózki, zbędne schodki, wysokie krawężniki.
– Starsze dzieci szukające zabawy wykorzystują w niepoprawny sposób konstrukcje dla mniejszych dzieci. Miasto powinno zadbać o stworzenie miejsc dla dzieci starszych i młodzieży.
– Czystość na placach zabaw i w ich okolicy oraz brak śmietników.
– Brak wyznaczonych przejść dla pieszych przy ul. Krzywoustego sprawia, że nie ma bezpiecznego przejścia do parku i placu zabaw.
Jakie jest Państwa zdanie w tym temacie? Co według Państwa powinno zostać jeszcze poprawione? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Źródło: Grupa Morska Cała Naprzód
Jazon temu
27 września 2022 na 18:30
Czy członkowie Grupy Morskiej mają w swoich domach toalety zaopatrzone w niezbędne środki do przebierania dzieci oraz przewijaki?
Wika temu
26 września 2022 na 20:12
Hehe. Miasto powinno wypełniać swoje obowiązki i zapewniać bezpieczeństwo na placach zabaw w szkołach. W sp4 plac zabaw już od samego początku nie spełniał swojego zadania , bo był zrobiony najtańszym kosztem i nie wzięto pod uwagę uwag n-li. Od kilku lat to się już do użytku nie nadaje , ale coroczne wizytacje urzędników kończą się na tym , że konserwator ma zabezpieczać. Dlatego codziennie drzazgi w rękavh u dzieci , brak ławek , wszystko zdewastowane. A na terapiach dzieci się oszczędza.