Wakacje to czas w ciągu roku, kiedy zapominamy o szkole, pracy i większości obowiązków dnia codziennego. Te letnie dwa miesiące były bardzo intensywne, jednak minęły tak szybko jak mrugnięcie okiem. W tym czasie harcerze i harcerki z III SH „Słowianie” ZHR uczestniczyli w wielu akcjach do których przygotowywaliśmy się cały poprzedni rok harcerski.
LXXVI. Obóz Szczepu
Pierwsi na miejscu obozowym w Podgrodziu zjawili się wędrownicy, podczas tak zwanej kwaterki zadbali o to, aby w momencie przyjazdu całości zgrupowania część sanitarna była gotowa, a kuchnia polowa mogła ruszyć pełną parą od samego początku.
Jedną z rzeczy, która na nowo mogła zagościć, po pandemii, w pełnym wydaniu był zwiad obozowy. Zajęcia, które mają na celu poznanie przez uczestników najbliższej okolicy wykonując harce – drobne zadania, u mieszkańców pobliskich wsi.
Jako iż na obozie nie byliśmy sami, bo było nas ponad 120 osób – każda drużyna wplotła coś od siebie do obozowego planu. Wydarzeniami, które odbyły się pierwsze, był nasz, tradycyjny Dzień Słowiański oraz Obozowy Festiwal Talentów organizowany przez X Jedleńską Drużynę Harcerek „Panny Niezłomne”. W drugim tygodniu obozowania nadszedł czas na wędrówki, podczas których większość drużyn zdecydowała się odwiedzić Szczecin (część pieszo, część na rowerach). Swoje 5 minut w trakcie trwania obozu miała XV Łódzka Drużyna Harcerzy „Zielony Płomień”, która to przygotowała dla całego zgrupowania, liczącego 120 osób, uroczystą obiadokolację. Ostatniego dnia obozu wykazały się harcerki z 5 Łódzkiej Drużyny Harcerek „Ryngraf”, przygotowując grę gospodarczą dla zastępów, aby rozbierając konstrukcje obozowe zastępy mogły zdobyć dla siebie wymarzone jedzenie na Watrę – radosne ognisko kończące obóz. Po zmierzchu przed samym ogniskiem kadra 12-tej Suwalskiej Drużyny Harcerek dokonała nieoficjalnego podsumowania minionych trzech tygodni przyznając medale w różnych, zabawnych kategoriach. Obóz to też służba, na prośbę Nadleśnictwa Trzebież harcerze sprzątali lasy i nazbierali 1,5 tony śmieci po turystach. Ale życie obozowe to nie tylko siedzenie w namiocie, drużyny były wyposażone w rowery i odbywały się wycieczki. Odwiedzili Nowe Warpno, uczestniczyli w warsztatach historycznych w Słowiańskim Parku Historycznym „PODGRODZIE” – W trakcie zajęć przybliżony został temat obróbki wełny, narzędzi i broni itp. z wykorzystaniem starych metod. Udali się także na zwiedzanie z przewodnikiem po starej fabryce benzyny syntetycznej Hydrierwerke Politz AG w Policach – gdzie wędrowaliśmy podziemiami, przez hale dawnej fabryki słuchaliśmy o rozmachu niemieckiego przemysłu oraz o ich ofiarach. Nie tylko rowery należały do aktywności. Znalazł się czas na pływanie na żaglach po Zalewie Szczecińskim oraz czas dla ducha w trakcie polowych Mszy Św. Warto dodać, że obóz był pozytywnie wizytowany przez Policje, Sanepid, Wydział Krzysowy Urzędu Miasta w Nowym Warpnie, Straż Leśna oraz harcerskie władze chorągwiane (wojewódzkie).
78 Zlot Harcerski „Wierni w życiu i służbie”
Wędrownicy i kadry drużyn harcerskich nie mieli lekko. Po powrocie z obozu mieli tylko 10 godzin by przygotować się do kolejnego wyjazdu, już następnego dnia o godzinie 7:00 wyruszyliśmy pociągiem do stolicy. Wszystko po to, aby razem z harcerzami z innych organizacji móc upamiętnić rocznicę wybuch Powstania Warszawskiego i oddać hołd tym, którzy walczyli za Warszawę.
Kurs Drużynowych Harcerzy „Trzecie Pióro”
Prawie że bezpośrednio ze zlotu na miejsce obozowe wrócił ćwik Roch Rupar, który podczas dwutygodniowego kursu, nabył kompetencje pomagające w dalszej pracy z harcerzami. Do domu powrócił nie tylko zmęczony, ale i z patentem drużynowego.
Biwak kadrowy
Ostatni weekend wakacji to idealny moment, aby zaplanować pracę jednostek na następny rok. W tym celu członkowie Rady Szczepu udali się do Szczecina.