We wtorek prezydent spotkał się w Gorzowie Wielkopolskim z przedstawicielami służb oraz administracji państwowej zaangażowanymi w monitorowanie, badanie oraz akcję oczyszczania Odry.
Podczas wystąpienia po spotkaniu prezydent Duda podkreślił, że „najważniejsze jest to, że ta toksyna sama w sobie, jak również – można śmiało powiedzieć – ta sytuacja nie była szkodliwa dla ludzi”. „Ta toksyna się nie odkłada w ogóle w rybach; były przeprowadzone szczegółowe badania i ryb śniętych, i żywych. Toksyna nie jest szkodliwa dla ludzie; nie było sytuacji, żeby było to szkodliwe dla ludzi. Oczywiście, to niedobra sytuacja i potencjalnie niebezpieczna, że tyle śniętych ryb płynęło rzeką, w związku czym konieczne są działania oczyszczające rzekę, są one cały czas prowadzone” – powiedział.
Prezydent poinformował również, że badania nie wykazały skażenia wód podziemnych, nie stwierdzono także żadnego zatrucia u bydła nad Odrą, także krów, które chłodziły się w rzece.
„Cały czas prowadzone są jeszcze przez ekspertów badania; nie ma jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, w jakich konkretnie okolicznościach ta złota alga, ten rodzaj glonów wydziela tą toksynę. Jest normalną sytuację, że te glony po prostu współistnieją z fauną i florą i rzeki. Nie w każdych warunkach te algi tę toksynę wydzielają, nie udało się dokładnie stwierdzić w jakich” – powiedział prezydent.
Jak podkreślił, można wskazać zbiór przyczyn katastrofy ekologicznej. „Po pierwsze – bardzo niski stan wody na Odrze i w jej dopływach, po drugie – stosunkowo duże zasolenie przy tym niskim stanie wody i wysokich temperaturach powietrza i samej rzeki; natomiast w którym momencie nastąpiła emisja tej toksyny, to jest w tej chwili jest przedmiotem badania” – wskazał.
Jak dodał, dzięki działaniom służb toksyna nie dotarła do Zalewu Szczecińskiego ani do jeziora Dąbie.(PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Marcin Rynkiewicz
mml/ mmd/ godl/