„Jak wynika z eksperymentalnej prognozy długoterminowej w lipcu w całym kraju temperatury będą powyżej normy, to znaczy, że będzie naprawdę upalnie” – mówi rzecznik prasowy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Wyjaśnia, że normę pogodową określa się na podstawie temperatur notowanych w ostatnich 30 latach. A ostatnie 30 lat należało do najcieplejszych od czasu pomiarów temperatur w Polsce. „Zatem możemy się spodziewać fal upałów z wartościami przekraczającymi 30 stopni Celsjusza” – wyjaśnia.
Podkreśla, że nie oznacza to, iż nie pojawia się również dni chłodniejsze.
Choć opady będą w normie, czyli podobne do tych z ubiegłych lat, to jednak będą się one wiązały z gwałtownymi burzami.
W sierpniu aura pozwoli odpocząć od wysokich temperatur, choć nie wszędzie. Na całej północy i częściowo w centrum temperatura będzie nie będzie odbiegała od 30-letniej normy. Za to zdecydowanie cieplej ma być na południu kraju. Tam podobnie, jak w lipcu należy spodziewać się upałów niejednokrotnie przekraczających 30 st. C.
„Wartość sumy opadów w sierpniu również, w normie. Trzeba pamiętać, że lipiec i sierpień, to miesiące, w których sumy opadów są najwyższe. Dni z opadem będzie około szesnastu w lipcu i sierpniu. Częściej będą się pojawiały opady burzowe. Dlatego warto śledzić na stronach IMGW ostrzeżenia burzowe” – powiedział Walijewski. (PAP)
wnk/ ok/