Czym naprawdę spowodowane były problemy z dostarczeniem wody do kranów mieszkańców Świnoujścia? Czy chodziło o awarię ujęcia wody – tak jak komunikowano początkowo, czy skażeniem bakteriami? – Bardzo chciała, żeby w Świnoujściu zaufanie do władzy i spółek komunalnych było na najwyższym poziomie, a chyba ostatnie wydarzenie temu nie służy – uważa radna Joanna Agatowska.
Problemy z wodą wywołało ogromne problemy dla mieszkańców oraz dla przedsiębiorców. Pojawiające się komunikaty pozostawiały wiele do życzenia, bo były niejasne, spóźnione – tak jak w przypadku informacji o podstawionym beczkowozie. Nerwowość potęgowały plotki o rzekomym zatruciu wody i ciężkich chorób tym spowodowanych.
– Ponieważ minął tydzień od początku tych wydarzeń i nadal jako społeczeństwo nie otrzymaliśmy żadnych wyjaśnień zaistniałej sytuacji ze strony kogokolwiek, uznałam, że nie będę dłużej czekać na informację i przede wszystkim reakcję Prezydenta, który do tego się chyba nie kwapi. Nie zgadzam się, żeby nas jako mieszkańców traktować jak bezrozumną masę, a problem być może chcieć zamieść pod dywan. I nie chodzi mi o rozliczanie kogokolwiek, tylko uczciwe przeprowadzenie analizy i przyjęcie profesjonalnej strategii na przyszłość. Nie mam zaufania do Prezydenta więc nie wierzę, że to zrobi, a ktoś jednak powinien – napisała Joanna Agatowska na swoim profilu facebookowym.
Radna Joanna Agatowska złożyła wniosek do Prezydenta, który jest Przewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa i Porządku o zorganizowanie spotkania o przedłożenie niezbędnych do oceny sytuacji informacji oraz omówienie ich, aby w przyszłości zapobiec takim wydarzeniom.