Mężczyzna jadący na hulajnodze po Świnoujściu stał się bohaterem nagrania opublikowanego w internecie. Zdenerwował kierowcę stylem swojej jazdy. Na dowód nagrał film na którym widać jak jedzie szerokością całej ulicy nie ustępując miejsca jadącemu za nim samochodu.
Pod filmem pojawiło się sporo komentarzy. Jeszcze inny kierowca twierdzi, że prawdopodobnie ten sam człowiek kilka dni wcześniej wjechał na przejście dla pieszych zza zaparkowanych samochodów. – Na Chrobrego na ścieżkach też jeździ jak wariat, jeżeli to ta sama osoba, z tego opisu hulajnoga się zgadza… – pisze kolejna osoba.
Z redakcją portalu swinoujskie.info skontaktował się użytkownik hulajnogi, który twierdzi, że jego sposób jazdy był powodem tego, co wydarzyło się chwilę wcześniej, po zjeździe z promu.
– Zjechałem na hulajnodze z promu po pasie dla samochodów. Wtedy kierowca „trąbnął” na mnie pierwszy raz. Normalnie jechałem ulicą do pracy. W pewnym momencie kierowca dojechał do mnie, zrównał się i coś krzyczał przez okno. Wydawało mi się, że chce zepchnąć mnie z drogi. Przestraszyłem się, że za chwilę się przewrócę, bałem się też, że np. może chce coś mi zrobić, dlatego przyśpieszyłem i jechałem środkiem. Cały czas trąbił. Według mnie, to kierowca jadąc w taki sposób był agresywny, a nie ja. Po chwili skręciłem do pracy, a on pojechał dalej. Tak wyglądała ta sytuacja, którą opisujecie – mówi mężczyzna.
Według przepisów, które weszły w życie w ubiegłym roku, kierujący hulajnogą musi jechać drogą dla rowerów bądź pasem ruchu dla rowerów z prędkością do 20 km/h, a jeżeli ich nie ma można jechać ulicą z prędkością do 30 km/h.
– Kiedy prom cumował jako pierwsze pojechały samochody z przodu, ja ruszyłem jako trzeci. Wtedy przed moją maską pojawił się Pan na hulajnodze. Zjechał ze zjazdu dla rowerów (gdzie jest zakaz zjazdu z promu przyp.) przeciął on tym samym zjazd dla samochodów. Zmusił mnie tym do hamowania, w innym przypadku uderzyłbym w niego. Nie wspominając już, że kierowca jadący za mną mógł we mnie uderzyć Przez gwałtowne hamowanie. Zjechałem z promu i pojechałem w kierunku za hulajnogarzem. I tutaj jechałem z przepisową prędkością. Na wysokości bazy rybackiej zrównałem się z mężczyzną na hulajnodze. Jechał on wtedy przy prawej krawędzi jezdni. Przez otwarte okno chciałem zwrócić mu uwagę, gdyż rozpoznałem go jako hulajnogarza, który już wcześniej wymusił na mnie pierwszeństwo, o czym pisałem w poście. Mężczyzna wtedy gwałtownie zjechał mi bezpośrednio przed samochód, przecinając cała szerokość jezdni, po czym wrócił na jej środek. Jego manewr ponownie zmusił mnie do hamowania. Użyłem wtedy klaksonu i poprosiłem pasażerkę, aby zaczęła nagrywać sytuację. Mężczyzna wtedy poruszał się slalomem przed moją maską, narażając siebie na niebezpieczeństwo oraz innych uczestników ruchu. Jechałem za nim, aż do terminalu promowego, gdzie do tego momentu blokował mnie na drodze. (…) Na koniec dodam, że jestem ratownikiem medycznym. W mojej pracy mam styczność z wypadkami. Nie miałem żadnych złych intencji względem tego człowieka. Chciałem mu jedynie zwrócić uwagę, że takie zachowanie na drodze może się dla niego tragicznie. Może kiedyś trafić na kierowcę, który nie wyhamuje. A w spotkaniu z samochodem, kierowca jest chroniony, osoba na hulajnodze bez kasku – nie jest. Chciałem jedynie zaapelować do jego zdrowego rozsądku na drodze. Ponieważ w wiem jak kończy się brak wyobraźni i ostrożności na drodze – opisuje sytuację kierowca.
Do użytkowników dróg apelujemy o większą tolerancję na drodze i zrozumienie kierowców przez użytkowników hulajnóg, a także użytkowników hulajnóg przez kierowców. Być może wtedy na drogach nie będzie dochodziło do takich sytuacji.
Januszek temu
31 stycznia 2022 na 09:48
Uwielbiam takie filmy od połowy akcji. Jestem ciekaw co tak na prawdę wydarzyło się wcześniej. Bez powodu by tak nie jechał.
Odp. do Januszka temu
4 lutego 2022 na 06:17
Cokolwiek się działo wcześniej, nie usprawiedliwia to takiej jazdy.
Gość temu
29 stycznia 2022 na 20:11
To ten sam facet który pół roku temu prawie wjechał na mnie przy ulicy Matejki ja szłam chodnikiem z, zakupami a ten nienormalny człowiek nagle skręcił ze ścieżki rowerowej i prawie mnie przewrócił pytam się gdzie jest policja w naszym mieście