Mieszkańcy osiedla przy ulicy Staszica w nocy z 16 na 17 stycznia zostali postawieni na nogi. Wszystkiemu winny zamknięty szlaban na drodze wewnętrznej. Urządzenie nie reagowało na sygnał syreny.
– Taki 20-minutowy koncert o północy z 16 na 17 stycznia zapewnił nam zespół pogotowia ratunkowego, który nie mógł wyjechać z drogi wewnętrznej przy Staszica 2. Szlaban reagujący na syreny nie chciał się otworzyć, zespół nie szczędził syren, budząc przy okazji połowę centrum miasta – napisał jeden z czytelników, który dołączył nagranie.
Mariusz temu
17 stycznia 2022 na 11:46
I bardzo dobrze! Wspólnota powinna jeszcze zapłacić karę za utrudnienia z dojazdem,ktoś potrzebuje pomocy i nie może jej otrzymać bo szlaban niesprawny.Każdy kretyn krytykujący zachowanie pogotowia innaczej by pisał jeśli brak pomocy dotyczył by jego matki,żony lub dziecka.
Ryi temu
17 stycznia 2022 na 11:08
Banda kretynow z karetki moze ich to podnieca
??????? ???????????ℎ temu
17 stycznia 2022 na 12:54
To nie wina obsługi karetki, tylko przychlastów i kretynów, którzy się odgradzają płotkami, słupkami i szlabanami.
Imre temu
17 stycznia 2022 na 16:24
Raczej ktoś kto montował szlaban spieprzył robotę. Ratownicy jechali do chorego więc nie kretyni. Oby do Pana zdązyli dojechać.
┌∩┐(◕_◕)┌∩┐ temu
17 stycznia 2022 na 10:12
Przy bloku Matejki 12 jest ten sam cyrk ze szlabanem.
Któregoś dnia ten szlaban wbiję w dupę prezesowi spółdzielni.