Nie żyje operator suwnicy w świnoujskim porcie, po tym jak od urządzenia oderwała się kabina w której pracował. Mężczyzna prawdopodobnie zginął na miejscu. Akcja wydobycia ofiary trwała 14 godzin.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 22. W tym momencie w Świnoujściu panowały fatalne warunki atmosferyczne. Kilkadziesiąt minut wcześniej Urząd Morski w Szczecinie ogłosił tzw. pogotowie sztormowe. To oznacza, że na terenie portu należało zabezpieczyć ludzi, statki, obiekty lądowe i brzeg przed następstwami sztormu.
Przy Nabrzeżu Chemików w Świnoujściu w tym czasie cumował statek GREEN GENIE i mimo fatalnej pogody trwał rozładunek rudy.Na kilkudziesięcioletniej bramowej suwnicy chwytakowej pracował wówczas 22-letni pracownik OT Port Świnoujście.
Nie wiadomo, czy urządzenie było sprawne techniczne i czy miało wszystkie niezbędne atesty niezbędne do pracy. Nie wiadomo także, czy przy silnym wietrze w OT Port Świnoujście powinny być prowadzone tego typu prace na takich urządzeniach. W pewnym momencie kabina wraz z operatorem runęła na klapy otwartej ładowni statku.
Według byłego pracownika portowej spółki, który skontaktował się z redakcją portalu swinoujskie.info, urządzenie nie nadawało się do pracy przy tak silnym wietrze. Przyznał, że pracownik mógł być poddany presji, aby wykonać przeładunek.
– Pracowałem tam kupę lat. Znam te urządzenia – tam gdzie stała się tragedia, to są złomy. Pracowałem tam 10 lat temu. Pamiętam jak ładunek 20 ton urwał się razem z chwytakiem i spadł do ładowni. Całe szczęście, że nikogo tam nie było. Kiedyś na kabinach suwnic były wiatraki z wiatromierzem, po to by operator wiedział z jaką siłą wieje wiatr. Zostały zdemontowane i nie ma ich do dziś – mówi były pracownik.
Próbowaliśmy skontaktować się ze spółką OT Port Świnoujście, aby uzyskać komentarz. Niestety nie nikt nie odbierał telefonu.
Na internetowej stronie portowej spółki opublikowano lakoniczne oświadczenie.
– Z przykrością informujemy, iż na terenie terminala portowego OT Port Świnoujście S.A. doszło do wypadku z udziałem pracownika spółki. Zdarzenie miało miejsce w czwartek po godzinie 22:00 podczas rozładunku statku. Kabina suwnicy wraz z operatorem spadła na pokrywy ładowni statku (…) Na miejscu działa prokuratura, a Spółka OT Port Świnoujście S.A. powołała również specjalną komisję w celu zbadania okoliczności zdarzenia. Dalsze informacje zostaną przekazane po zakończeniu akcji ratunkowej – napisano.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
22-letni operator suwnicy był mieszkańcem Świnoujścia. Osierocił małe dziecko.
Do sprawy wrócimy.
Powiązane tematy:
1 Komentarz
zbych temu
12 sierpnia 2023 na 07:54
panie bhpowiec ja tak 20 lat robim, a ty bedziesz mi tu gadal. I tak to niemal wszedzie jest z BHP. A jak dochodzi do wypadku to pracodawca zawsze niewienny
„Kilkadziesiąt minut wcześniej Urząd Morski w Szczecinie ogłosił tzw. pogotowie sztormowe. To oznacza, że na terenie portu należało zabezpieczyć ludzi, statki, obiekty lądowe i brzeg przed następstwami sztormu.”
I co zostało zrobione?
zbych temu
12 sierpnia 2023 na 07:54
panie bhpowiec ja tak 20 lat robim, a ty bedziesz mi tu gadal. I tak to niemal wszedzie jest z BHP. A jak dochodzi do wypadku to pracodawca zawsze niewienny
Xąc temu
26 listopada 2021 na 16:52
„Kilkadziesiąt minut wcześniej Urząd Morski w Szczecinie ogłosił tzw. pogotowie sztormowe. To oznacza, że na terenie portu należało zabezpieczyć ludzi, statki, obiekty lądowe i brzeg przed następstwami sztormu.”
I co zostało zrobione?