Z cyklicznej ogólnopolskiej analizy, prowadzonej przez UCE RESEARCH, Hiper-Com Poland i Grupę AdRetail wynika, że po przeanalizowaniu 80 tys. cen, w lipcu średnie ceny w sklepach były wyższe o 11,9 proc. w porównaniu do lipca ub. roku, z kolei w zestawieniu z czerwcem tego roku, zakupy zdrożały średnio o 3,5 proc.
Podano, że na 12 sprawdzonych kategorii produktowych w lipcu 2021 r., aż 8 miało wyższe ceny rdr. Najbardziej poszły w górę produkty tłuszczowe – o 38,3 proc., mięso – 32,6 proc., art. sypkie – 15 proc., oraz nabiał, który zdrożał o 14,8 proc. Wśród 4 kategorii produktów, które odnotowały spadki pojawiły się owoce z wynikiem – 16,6 proc., napoje, które staniały o 6,3 proc., inne art. (karmy dla zwierząt, pieluchy) ze spadkiem cen o 3,5 proc., oraz dodatki spożywcze – 3,4 proc. w dół.
Według współautora badania z centrum analiz Grupy AdRetail Karola Kamińskiego, w przypadku produktów tłuszczowych, mięsa i nabiału podwyżkom sprzyjają wysokie ceny na rynkach surowców rolnych w tych kategoriach. „Natomiast spadki, szczególnie widoczne w przypadku owoców, mają źródło w tym, że ostatnio był nieco mniejszy popyt na produkty o wysokich walorach zdrowotnych niż rok temu” – wskazał.
Podał, że wśród konkretnych produktów liderem podwyżek rok do roku jest cielęcina, która poszła w górę o 66,4 proc. Wyraźne wzrosty odnotowały też takie artykuły, jak olej – o 55,1 proc., a także mąka – o 43,9 proc. Natomiast najgłębsze spadki cen dotyczyły jabłek 79,6 proc., potaniały też ogórki o 24,7 proc.
Według Kamińskiego, sieci handlowe mogły sobie pozwolić na znaczącą obniżkę cen jabłek, ponieważ zapasy owoców były ostatnio dużo większe niż rok wcześniej. „Ponadto branża zapowiada, że tegoroczne zbiory mogą być lepsze niż poprzednio” – dodał.
Jak ocenił analityk Hiper-Com Poland Michał Majszczyk, praktycznie nieprzerwany wzrost cen na przestrzeni roku można tłumaczyć narastającymi obciążeniami nakładanymi na przedsiębiorców. „Oni z kolei w znacznym stopniu przerzucają nowe zobowiązania na konsumentów, co skutkuje podwyżkami” – wskazał.
Kamiński dodał, że patrząc realnie na sytuację rynkową, uważam, że w II półroczu br. średnie podwyżki nadal będą zauważalne. „Z miesiąca na miesiąc ceny będą rosły nawet o 4-5 proc., jeśli jednak nastąpi nagły wzrost zachorowań na COVID-19, wówczas ta prognoza pogorszy się o dodatkowe 2 proc.” – szacuje ekspert.
Według autorów, „Indeks cen w sklepach detalicznych” pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca od stycznia do początku czerwca 2021 r. w rozłożeniu na 12 kategorii (pieczywo, nabiał, mięso, owoce, warzywa, produkty sypkie, produkty tłuszczowe, dodatki spożywcze, używki, napoje, chemia gospodarcza i inne art.) oraz 45 produktów. Do porównania łącznie zestawiono prawie 2 tys. marek, w tym blisko 80 tys. cen detalicznych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry, działające w 16 województwach. (PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt
lgs/ drag/