W dobie pandemii koronawirusa coraz więcej firm wybiera do swej floty auta elektryczne. Tren ten był obserwowany już wcześniej, ale teraz zdecydowanie przyspieszył. Oto jeden z kluczowych wniosków Barometru Flotowego 2021 przygotowanego przez Arval Mobility Observatory.
Wyniki Barometru Flotowego 2021 pokazują, że w minionym roku już 31 proc. polskich firm miało w swoich flotach co najmniej jedno auto z napędem alternatywnym – samochód w pełni elektryczny (BEV), hybrydę (HEV) lub hybrydę typu plug-in (PHEV). Pod tym względem jednak nadal gonimy europejską średnią, która utrzymuje się na poziomie 42 proc.
Co najmniej jednym w pełni elektrycznym autem może się obecnie pochwalić 18 proc. firm w Polsce. Jeśli zapowiedzi przedsiębiorców się potwierdzą, w perspektywie trzech lat nawet połowa firm w kraju może mieć w swojej flocie takie auto. W UE chęć posiadania takiego pojazdu zadeklarowało niewiele więcej ankietowanych, bo 56 proc.
Z omawianego raportu wynika, że zanikają bariery, które dotychczas zniechęcały managerów floty do wybierania pojazdów w pełni elektrycznych. Rzadziej niż w ubiegłych latach wskazywali na brak dostępności punktów ładowania, zarówno w miejscu pracy, jak i domach użytkowników, a także niewielki wybór pojazdów.
Wybierając alternatywny proekologiczny napęd, polskie firmy kierują się względami praktycznymi. Przede wszystkim chodzi o redukcję kosztów paliwa. Na drugim miejscu przedsiębiorcy wymieniają troskę o środowisko. Trzeci czynnikiem jest kwestia budowania dobrego wizerunku.
Pandemia wzmocniła też znaczenie alternatywnych form mobilności – korzysta z nich już 62 proc. przedsiębiorców. O 13 punktów procentowych wzrosło wykorzystanie wspólnych dojazdów pracowników (obecnie co trzecia firma). Aż 28 proc. flot ma firmowy system car sharingu (wzrost o 10 pp), a 26 proc. stosuje budżet na mobilność (wzrost o 15 pp).
„W polskich flotach wyraźnie widać rosnącą skłonność do dywersyfikacji. Klasycznie rozumiany samochód służbowy wielu firmom już nie wystarcza, a pandemia COVID-19 dodatkowo pogłębiła zapotrzebowanie na inne formy mobilności” – stwierdził Radosław Kitala, Consulting & Arval Mobility Observatory Manager w Arval Service Lease Polska.
Dynamikę zmian w tym segmencie obrazują zapowiedzi samych firm, z których wynika, że w ciągu trzech lat aż 46 proc. z nich będzie oferować pracownikom najem lub współdzielenie roweru albo innego rozwiązania mikromobilnościowego. Do tej pory takie rozwiązanie wdrożyło 17 proc. przedsiębiorców. Zwiększa się też gotowość firm do zaoferowania pracownikom możliwości wynajmu prywatnego.
Równocześnie 55 proc. respondentów Barometru Flotowego 2021 wspomniało, że w ciągu najbliższych trzech lat chciałoby powiększyć swój park samochodowy. Najczęstszym powodem jest rozwój biznesu (71 proc. badanych) oraz zapewnienie bezpiecznego środka transportu pracownikom w związku z zagrożeniem zdrowotnym (26 proc. ankietowanych).
„Przedsiębiorstwa coraz rzadziej decydują się na zakup pojazdów ze środków własnych. Rośnie natomiast popularność leasingu i wynajmu. Z naszego badania wynika, że w najbliższych latach najsilniejsze perspektywy wzrostu ma wynajem długoterminowy” – powiedział Robert Antczak, dyrektor generalny Arval Service Lease Polska.
Potwierdzają to wyniki Barometru Flotowego 2021. Aż 69 proc. respondentów badania przygotowanego przez Arval Mobility Observatory zadeklarowało zamiar wykorzystania najmu długoterminowego w ciągu najbliższych trzech lat. Przy okazji stale rośnie znaczenie telematyki, za sprawą popularyzacji technologii podłączania aut do sieci (connected cars).
Wyżej od średniej unijnej (56 proc.) plasuje się wynik polskich firm deklarujących cyfrowy monitoring pozycji i stanu pojazdów (64 proc.). Przedsiębiorcy dzięki telematyce chcą poprawić bezpieczeństwo (52 proc. ankietowanych). Na poprawę zachowania i sposób jazdy kierowców liczy 49 proc. badanych, a 44 proc. chce wyeliminować niepożądane wykorzystanie floty.
Z treścią Barometru Flotowego 2021 można się zapoznać na stronie: www.arval.pl/arval-mobility-observatory
Źródło informacji: PAP MediaRoom