Wojewoda Zachodniopomorski orzekł, że mieszkaniec Świnoujścia Roman Kuchciński nie ma podstaw prawnych domagać się uchylenia zezwolenia Prezydenta Miasta na budowę nowego mostu łączącego wyspy Karsibór i Wolin oraz prowadzącej do niego publicznej drogi.
To kolejna już przegrana Romana Kuchcińskiego, który niemal od początku powstania mostu (2012 rok) pisze pisma do prokuratury i innych instytucji podważając koszt oraz sposób wykonania tego połączenia obu wysp. Wszystkie sprawy są umarzane. Ostatnie umorzenie dotyczy uchylenia decyzji prezydenta Świnoujścia o zezwoleniu na budowę mostu i publicznej drogi dojazdowej do niego, którego od wojewody zażądał Roman Kuchciński.
W marcu ubiegłego roku wojewoda odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. Pan Kuchciński odwołał się od tej decyzji do Ministerstwa Rozwoju. Ministerstwo zwróciło sprawę do wojewody do ponownego rozpatrzenia. Służby wojewody przeprowadziły postępowanie wyjaśniające, które wykazało, że Roman Kuchciński nie ma żadnego interesu prawnego w sprawie. Sam świnoujścianin także nie wykazał, w jaki sposób inwestycja narusza jego interes prawny.
W tej sytuacji na podstawie art. 105 par. 1 Kodeksu Postępowania Administracyjnego wojewoda umorzył postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji prezydenta miasta o zezwoleniu na budowę mostu i drogi dojazdowej, czyli tego, czego domagał się Roman Kuchciński.
BIK UM Świnoujście
Mieszkaniec temu
2 lutego 2021 na 18:46
Wszystkie informacje odnośnie starego mostu na wyspę Karsibór chciał pozyskać w roku 2003 świętej pamięci Piotr Jankiewicz, który wysyłał dziesiątki/setki/tysiące pism do urzędu miasta w Świnoujściu, jeszcze jak rządził Janusz Dziekoński. Podobno odpowiedzi nie otrzymał – a twierdził że jeżdżą po nim zbyt ciężkie ciężarówki. Sprawa miała trafić do NSA. Teraz śladami Piotra Jankiewicza idzie Kuchciński…