Szef MZ wskazywał na konferencji prasowej, że odporność populacyjna jest szacowana na różnych poziomach i są to przedziały w okolicach 60 proc. lub więcej zaszczepionych osób. Zaznaczył, że opinie, że w Polsce ta odporność zostanie osiągnięta dopiero za dwa lata jest jakimś „pesymistycznym i tendencyjnym wręcz” szacunkiem.
Niedzielski wyjaśnił, że mamy w Polsce około 20 mln dorosłych. Jeżeli założymy, że powinniśmy zaszczepić 15 mln osób w tempie około 3 mln szczepień, to wychodzi 5 miesięcy. „Ale to jest bardzo optymistyczny wariant, zakładający na dodatek, że te osoby będą przyjmowały obie dawki szczepionki” – mówił Niedzielski.
„Dlatego uważam, że realnym jest scenariusz, żebyśmy do końca wakacji zaszczepili większość osób chętnych i tym samym uzyskali pewną odporność populacyjną, taki jest nasz cel” – powiedział Niedzielski.
W Polsce 27 grudnia ub. r. rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19. Odbywają się etapami według grup opisanych w Narodowym Programie Szczepień. Obecnie szczepione są osoby z grupy zero. Są to pracownicy sektora ochrony zdrowia (np. lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów, personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych, a także rodzice wcześniaków.
Od 25 stycznia mają ruszyć szczepienia osób zakwalifikowanych do grupy pierwszej. Należą do niej seniorzy powyżej 60 lat (szczepienie odbywać się będzie od najstarszych osób), pensjonariusze domów pomocy społecznej i zakładów opiekuńczo-leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i innych miejsc stacjonarnego pobytu, służby mundurowe i nauczyciele. Pierwsi z tej grupy mają być szczepieni seniorzy. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ joz/