W czwartkowy wieczór (26.11) w Warszawie odbył się protest branży pralniczej. W proteście wzięli udział właściciele pralni z całej Polski. Nie zabrakło także przedstawicieli naszego regionu – EuroPral z Międzyzdrojów oraz Washpro z Wolina. Protest miał zwrócić uwagę rządzących na nieuwzględnienie branży pralniczej w Tarczy Antykryzysowej.
– Pralnie wodne silnie są powiązane z branżą hotelową i nie mają innych możliwości świadczenia swoich usług. Różnimy się od innych branż, które współpracują z hotelami czy pensjonatami. Piekarnia, która dostarcza pieczywo do hotelu, dostarcza również do sklepów ma mniejszy zysk ale jakiś ma. To samo dotyczy owoców i mięsa czy innych podmiotów które współpracują z hotelami oni też mają jakieś zyski. My natomiast nie. Współpracujemy tylko z hotelami, pensjonatami i właścicielami apartamentów. Rząd w znacznym stopniu ograniczył działalność hoteli dając możliwość wynajmu tylko dla podróżujących służbowo. Spowodowało to m.in. że większość hoteli w pasie nadmorskim po prostu się zamknęła a ci co pozostali otwarci funkcjonują na 5% swoich możliwości. Nie możemy też się przebranżowić na pralnie chemiczną bo to wymaga inwestycji sięgającej około 100 tyś zł. A i oni lekko nie mają – mówi nam jeden z uczestników protestu.
Pralnia z Międzyzdrojów w zeszłym roku wyprała 80 tony na dzień dzisiejszy w listopadzie to jedynie 6 ton prania.
– Po pierwszej fali pandemii rząd uruchomił tarcze antykryzysowe i różne formy pomocy ale najważniejsze było to, że krótko po odblokowaniu gospodarki przyszło lato i zaczęły się wakacje. Nadrobiliśmy straty. Teraz, kiedy do lata daleko a Świąt Bożonarodzeniowych ani Sylwestra nie będzie grozi nam bankructwo. Dodatkowo jesteśmy w pułapce finansowej bo korzystając z tarczy antykryzysowej na wiosnę w umowie z PFR są zapisy, że jesteśmy zobowiązani do płacenia składek ZUS w terminie i do utrzymania miejsc pracy. Jeżeli nie wywiążemy z tych zapisów w umowie musimy zwrócić subwencję w całości – mówi Pan Tomasz.
kamienskie.info
Neo temu
30 listopada 2020 na 10:43
Ludzie nie srają ze strachu pod siebie to i pracy mniej mają.