W Świnoujściu zdarza się kolejny raz sytuacja, że dzikie zwierzę cierpi kona, a nikt nie może mu pomóc, ani ulżyć w cierpieniu.
Koziołek ze zdjęcia znalazł się na jednej z działek w Świnoujściu. Zwierzę żyło, nie było ranne, lecz leżało i nie mogło się samodzielnie podnieść.
Ludzie próbowali szukać pomocy od piątku – bezskutecznie.
Gdzie dzikie zwierzęta mogą otrzymać pomoc w takich lub podobnych sytuacjach?
Anna temu
30 sierpnia 2020 na 20:46
Ja miałam podobne przykre doświadczenie ,smutne.
Czytająca temu
30 sierpnia 2020 na 18:22
Nieprawdopodobne, od piątku nie miał kto zwierzęciu pomóc!!.Masakra.Brak kompetentnych lekarzy dla ludzi i zwierząt jest druzgocący!
Viola temu
30 sierpnia 2020 na 10:15
Sarna nie konała lecz zdechła. Po co ta histeria?