W lipcu odbyły się cztery spotkania poświęcone nauce dobrej komunikacji i efektywnej pracy z psem. Organizatorem tych lekcji było Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Świnoujściu, a przeprowadzały je: psycholog zwierząt – Agnieszka Czaczkowska i Helena Piątek – instruktor behawiorysta ze Szkoły na 6 Łap.
Wszyscy chętni właściciele i opiekunowie psów, głównie wolontariusze świnoujskiego schroniska oraz osoby, które w niedawnym czasie zdecydowały się na adopcję psa uczyli się kolejno:
zaspokajania potrzeb psa (co jest ważniejsze, niż szkolenie!),
praktycznych umiejętności w pracy ze zwierzęciem,
jak pomóc psu, który zmaga się z lękliwością.
Mieszkańcy naszego miasta chętnie uczestniczyli w spotkaniach. Świadoma praca z czworonogiem jest bardzo ważna, a odpowiadając na zaproszenie do udziału w warsztatach pokazali swój potencjał i zaangażowanie. Jak podkreśla instruktorka: nasze schronisko może się poszczycić gronem wspaniałych młodych ludzi, którzy chętnie pracują, mają serce dla psówi zdolności do pracy z psem. Edukacja w tym temacie ma wielowymiarowe korzyści. Nie tylko pozwala zrozumieć zachowanie własnego czworonoga, uprzyjemnia czas spędzony ze zwierzęciem, ale w dłuższej perspektywie ułatwia psu komunikację z właścicielem i uwrażliwia nasze społeczeństwo na problemy zwierząt.
Wczorajszy dzień był okazją do podsumowania i podziękowania wszystkim, którzy włączają się w bezinteresowną pomoc schronisku. Budujące jest to, że młodzi ludzie czerpią prawdziwą przyjemność z tej pomocy, chętnie uczą się nowych rzeczy poświęcając temu wiele swojego czasu i energii. W trakcie dnia otwartego każdy mógł zobaczyć kto zamieszkuje to miejsce, wyprowadzić psa na spacer czy pobawić się z kotami w specjalnej wolierze będącej ich domem. Koordynator schroniska, Marta Bobińska z dużą wrażliwością, uśmiechem i wrodzonym spokojem opowiada o każdym psie podkreślając jego wyjątkową osobowość. A sposób, w jaki zwierzę reaguje na ten kontakt pokazuje więź, która je łączy z opiekunem.
Musimy pamiętać, że samo wsparcie ze strony wolontariuszy, mimo że tak silne, nie wystarczy. Problem bezdomności zwierząt będzie zawsze. My, ludzie możemy się starać uczynić „pieskie życie” znośnym, a nawet przyjemnym. W czasie pandemii opieka nad schroniskiem jest bardzo utrudniona. Pracy nie ubywa, a zasoby ludzkie są wtedy pomniejszone, ze względu na ograniczanie kontaktu. Już teraz boję się myśleć, co będzie jesienią, kiedy wróci pandemia – mówi Marta Bobińska. Dlatego szczególnie ważne jest to, żeby rozmawiać o problemach zwierząt, nie tylko bezdomnych, na co dzień. Ukazanie tematu to pierwszy krok do działania, a jak się okazuje w Świnoujściu jest na czym i z kim budować zrównoważone miejsce do życia dla wszystkich zwierząt i ludzi.