Zamiast kupować kwiaty w supermarkecie, kup taniej od lokalnych ogrodników, których los w tym roku jest szczególnie trudny. Przez zamknięte granice, stracili część klientów, a kwiaty nie będą czekać na ich otwarcie.
– Ratunkiem dla nas są mieszkańcy, którzy kupując nasze kwiaty, mogą nam pomóc w bieżącej działalności – mówi Anna Jurewicz z Ogrodnictwa Bachryj w Świnoujściu-Łunowie.
W tym roku modne na balkon są nie tylko pelargonie, ale także, surfinie, czy bacopa.
– Kwiatów dla chętnych nie zabraknie. Faktycznie odczuwamy brak klientów z Niemiec. Dzisiaj wyszło słońce, zrobiło się cieplej i sprzedaż trochę się ruszyła. Mieszkańcy kupują przeważnie kwiaty na balkony i tarasy, część do ogródków, czy na cmentarz – mówi Anna Jurewicz.
Na cenę końcową kwiatów składa się praca, którą ogrodnicy wkładają przez cały rok.
– Dużym kosztem są sadzonki, szklarnie trzeba ogrzać, rośliny podlać, pracownikom zapłacić. Oferujemy kwiaty w cenie niższej niż w supermarkecie. Przykładowo pelargonia kosztuje u nas 5 złotych – dodaje.
Ogrodnictwo Bachryj w Świnoujściu-Łunowie to jedno z większych gospodarstw oferujących krzewy, kwiaty rabatowe, balkonowe, rośliny wieloletnie. Sprzedają kwiaty bezpośrednio ze szklarni. Mają także punkt na targowisku miejskim „Pod Zegarem”.