Niemcy wyprodukowali ich zaledwie 256 sztuk. Ich produkcja zaczęła się pod koniec 1944, a gdyby trafiła na front mogłaby zniszczyć praktycznie każdy aliancki czołg. Mowa o niemieckim dziale pancernym PAW 600. W istocie była to pierwsza na świecie armata gładkolufowa strzelająca stabilizowanymi brzechwowo pociskami – mniej więcej tak, jak strzała z łuku bądź kuszy. Jedyny w Europie egzemplarz właśnie przeszedł remont w Świnoujściu i tylko w Świnoujściu można go oglądać!
Na te niezwykłe znalezisko natrafiła firma pogłębiająca kanał portowy w Świnoujściu. To unikat na skalę światową! Są jeszcze dwie takie armaty. Obie znajdują się w muzeach w Stanach Zjednoczonych.
Dzięki szybkiej akcji i współpracy Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Szczecinie, Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Marynarki Wojennej oraz Urzędu Morskiego udało się uratować unikat. PAW 600 trafił do Muzeum Obrony Wybrzeża którego siedzibą jest Fort Gerharda.
Dzięki pomocy między innymi Mecenasa muzeum- firmy Gaz System S.A. udało się wykonać kolejny remont armaty i zrekonstruować tzw. kołyskę, a obecnie przygotowywana jest diorama, w której będzie prezentowany ten unikat.
– Warto pamiętać, że to jedne z najcenniejszych artyleryjskich eksponatów w Polsce! Jedyny taki zabytek w Europie- przypomina Piotr Kucharki, z fortowego muzeum.
Panzerabwehrwerfer 600 miał być wunderwaffe, odpowiedzią Niemców na ogromną liczbę sowieckich czołgów. Broń zaczęto jednak produkować dopiero w grudniu 1944 r., a więc w momencie gdy losy wojny były już przesądzone. Niemcy zdołali wyprodukować tylko 256 sztuk, z czego tylko ok. 100 trafiło na front i to w celach testowych. Działo nadal bowiem wymagało poprawek.
Mecenasem wystawy i muzeum jest firma Gaz- System S.A. Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A.
Anonim temu
6 lipca 2023 na 10:57
Wtf?!