W związku z zaistniałą sytuacją, rodzice/opiekunowie dzieci uczęszczających do miejskich przedszkoli automatycznie nie ponoszą opłat za czas, kiedy placówki są zamknięte. Opłaty pobrane za marzec będą wliczone w kolejne należności, już po powrocie dzieci do przedszkoli.
Na podstawie ustawy, pierwsze pięć godzin pobytu dziecka w przedszkolu jest bezpłatne. Za każdą kolejną godzinę rodzice płacą po 1 zł. Dochodzi jeszcze opłata za wyżywienie. Średnio miesięcznie jest to około 140 złotych (kwota jest uzależniona od danego miesiąca). W przypadku, gdy – tak jak teraz – dziecko nie uczęszcza do placówki, rodzice automatycznie nie płacą za wyżywienie.
A co z miejskim żłobkiem? Tu sytuacja wygląda nieco inaczej. Stawka za wyżywienie to średnio miesięcznie 202 zł. Tak, jak w przypadku przedszkoli, rodzice nie płacą, gdy dziecko nie chodzi do żłobka.
Do tego dochodzi tzw. opłata stała – 393,75 zł., którą rodzice ponoszą bez względu na to, czy dziecko korzysta ze żłobka czy nie. Ustawa nie reguluje tego tak, jak w przypadku przedszkoli.
– Podjąłem decyzję, aby na czas epidemii zwolnić rodziców ze stałej opłaty za miejski żłobek – mówi Prezydent Miasta Janusz Żmurkiewicz. – Projekt uchwały w tej sprawie przedstawię radnym na najbliższej sesji.