Mieszkańcy Świnoujścia robią zakupy na zapas. Obawiają się, że może zabraknąć niektórych produktów.
W supermarketach widać sporu ludzi robiących zakupy. Parkingi przed sklepami wypełniły się samochodami. Co najszybciej znika ze sklepowych półek? Są trudności z zakupem spirytusu. Ciężko kupić papier toaletowy, mydło w kostce i mydło w płynie. Z kolei na stoiskach spożywczych trudniej dostać makarony i kasze. Właściciele zwierząt wykupują karmę dla swoich pupili. W ostatnich dniach większą popularnością cieszą się witaminy.
Towary znikają tak szybko, że pracownicy nie nadążają z wykładaniem nowego towaru.
Czy jest potrzeba robienia zakupów na zapas? Absolutnie nie!
– To zupełnie niepotrzebne. Zapewniam, że zarówno produkcja żywności, jak i sieć dystrybucyjna pracują normalnie – mówi minister Jadwiga Emilewicz. – Wszystkie sklepy działają i będą działać normalnie! Nie ma mowy o zamykaniu żadnych placówek handlowych – podkreśla minister.
Powiązane tematy:
1 Komentarz
Adrian temu
13 marca 2020 na 15:45
Ja tam też nie robię zakupów na zapas. Czasem jeżdżę do marketu wieczorem po 20 po małe zakupy. Doznałem w środę szoku jakie były kolejki po 20 w Kauflandzie na pół sklepu i wypchane kosze. Też się boję koronawirusa ale przecież nie będzie tak, że nagle cała produkcja i dystrybucja stanie.
Adrian temu
13 marca 2020 na 15:45
Ja tam też nie robię zakupów na zapas. Czasem jeżdżę do marketu wieczorem po 20 po małe zakupy. Doznałem w środę szoku jakie były kolejki po 20 w Kauflandzie na pół sklepu i wypchane kosze. Też się boję koronawirusa ale przecież nie będzie tak, że nagle cała produkcja i dystrybucja stanie.
Anonim temu
13 marca 2020 na 01:38
Ludzie wiedzą swoje-nikt nie ufa zapewnieniom tego „cudownego” rządu pisu.
✄᠁᠁᠁᠁᠁᠁᠁ temu
13 marca 2020 na 00:47
Ale dzbany…
gość temu
13 marca 2020 na 09:28
W Świnoujściu to ja się nie dziwię,zwłaszcza polscy dunczycy buhaha