To Urząd Morski w Szczecinie – a nie świnoujski magistrat – był zleceniodawcą wycinki drzew w pobliżu zachodniego falochronu. Urząd Morski zapewnia, że usunięcie drzew było konieczne dla bezpieczeństwa żeglugi. Prace dobiegają końca.
Urząd Miasta Świnoujście zaprzecza wszelkim informacjom, sugestiom że drzewa były usuwane na jego zlecenie, a teren będzie przeznaczony na sprzedaż pod budowę apartamentowców.
Urząd Morski w Szczecinie wyjaśnia, że chodziło o odsłonięcie nabieżnika „Galeriowa – Młyny” w Świnoujściu. W żegludze nabieżnik oznacza dwie stawy nabieżnikowe lub inne stałe obiekty ustawione tak, że łącząca je linia prosta wyznacza żądany kierunek.
Ewa Wieczorek z Urzędu Morskiego w Szczecinie dodaje, że światła nabieżnika, czyli w tym przypadku tworzących go dwóch staw „Młyny” i „Galeriowej”, są bardzo ważnym elementem dla statków nawigujących na torze podejściowym, wyznaczającym oś (środek) toru wodnego. I dlatego, jak mówi, muszą być dobrze widzialne dla statków, także z dużej odległości (ok. 17 Mm).
– Przeprowadzona wycinka była niezbędna dla niczym niezakłóconej tzw. wizury nabieżnikowej – dodaje Ewa Wieczorek. – Dokonali jej pracownicy Urzędu Morskiego w Szczecinie, a konkretnie obwodu ochrony wybrzeża. Prace objęły m.in. pas techniczny. Wykonano tam nowe nasadzenia, które w razie konieczności będą uzupełniane.
BIK UM Świnoujście
Powiązane tematy:
1 Komentarz
0123456789 temu
24 stycznia 2020 na 20:24
Ten żuroland już nie jest uzdrowiskiem, tylko zapyziałym Bytomiem.
0123456789 temu
24 stycznia 2020 na 20:24
Ten żuroland już nie jest uzdrowiskiem, tylko zapyziałym Bytomiem.
??????? ???????????ℎ temu
24 stycznia 2020 na 16:26
To nie mogą te pajace tych wież zrobić wyższych?