Stoczniowe koty w Świnoujściu nie trafią na bruk. A to im groziło, bo dyrekcja Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia zabroniła pracownikom dokarmiania zwierząt. Sprawą zajęli się urzędnicy i wypracowano kompromis. Wolno żyjące koty dostaną nowe domy, a dokarmianiem zajmą się społecznicy.
– Zamówiliśmy 8 budek. Do połowy grudnia powinniśmy je dostać i przekażemy. Będą w nich mieszkać, koty bytujące w okolicy świnoujskiej stoczni – tłumaczy Beata Tułodziecka-Terenda ze świnoujskiego magistratu.
Świnoujskie schronisko zobowiązało się do opieki weterynaryjnej oraz pokrycia kosztów zabiegów sterylizacji i kastracji kotów przebywających na terenie stoczni. W Świnoujściu koty są elementem miejskiego ekosystemu.