W wypadku, do którego doszło w sobotę pod Ostromicami, zginęła Elżbieta Naklicka, dyrygentka świnoujskiego chóru Logos. Mieszkańcy miasta składają rodzinie kondolencje i nie wierzą w to co się stało. Przed Szkołą Muzyczną przy ulicy Wojska Polskiego zapalili znicze.
– Żadne słowa nie oddadzą żalu i smutku po nagłej i tragicznej śmierci Pani Elżbiety Naklickiej…. Pozostaje jeszcze nadzieja i wiara. Panie Krzysztofie czekamy na Pana… – napisał prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.
– Okropna wiadomość, z którą nie mogę się pogodzić. To Państwo Nakliccy wychowywali moje pokolenie muzycznie. Din Don i Pracownia GIS to moje dzieciństwo… Festiwale, wyjazdy do filharmonii… to oni nauczyli nas otwartości i wrażliwości muzycznej. Nie potrafię wyobrazić sobie bólu dzieci, Świnoujście jest z Wami! Dużo zdrowia i siły dla Pana Krzysztofa. Wierzę, że to dzieło będzie kontynuowane – napisała pani Agata Kucharczyk.
– Tej pustki nic nie zapełni… niesamowita skromność, a zarazem wielkość – wspomina Elżbietę Naklicką Jan Adamski.
Elżbieta Naklicka podróżowała feralnego dnia podróżowała wspólnie z mężem, który po wypadku trafił do szpitala.
Pani Elżbieta Naklicka była dyrygentem, chórmistrzem, muzykiem, założycielką m.in. Miejskiego Chóru LOGOS Miejskiego Domu Kultury odnoszącego wiele sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej. Była również założycielką Pracowni Muzycznej GIS oraz prowadziła Dziecięcy Zespół Wokalny DIN-DON, który istnieje i działa w Świnoujściu już od ponad 21 lat. Tworzą go dzieci w wieku od 5 do 10 lat.
