Na najbliższej sesji rady miasta, świnoujscy radni będą głosować nad uchwałą dotyczącą cen śmieci. W Świnoujściu cena odpadów jest ustalana o ilości zużytej wody.
Jeśli radni zgodzą się na podwyżkę cen, to za śmieci segregowane zapłacimy 6,65 zł za 1 m3 zużytej wody. (wzrost o 0,70 zł). W odpadów niesegregowanych cena wyniesie 13,30 za 1 m3 zużytej wody (wzrost o 1,44 zł).
– Podjęcie nowej uchwały, zawierającej zmienione stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, podyktowane jest wzrostem od nowego roku kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów a także zwiększonej, w stosunku do roku poprzedniego, ilości odbieranych odpadów od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Jassec temu
26 listopada 2019 na 16:37
Bzdurna zasada rozliczania opłat za śmieci na podstawie zużytej wody. Nie rozumiem tego. Mam dom z ogrodem i woda zużyta do podlewania ogrodu, wlicza mi się do ustalenia wysokości opłaty za wywóz śmieci (mam pod-licznik). Porównuję koszty za wywóz śmieci z tymi, które ponosi mój szwagier w Gdańsku. Też ma dom, też ogród, oba większe niż moje, a jego opłaty są o połowę niższe… Niestety, chyba muszę się zgodzić z przedmówcą, że miasto jest niewolnikiem monopolisty :(.
ꘐ ꖜ ꗈ ꕧ ꔠ ꖟ temu
24 listopada 2019 na 20:48
“Komuniści zawsze zaglądali do nieswoich kieszeni.”
Maximus Segregatus temu
24 listopada 2019 na 19:00
Czy w bogatych krajach starej UE gminy ogłaszają przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów swoich mieszkańców, czy np. po niemieckich gminach jeżdżą polskie, francuskie czy z innych krajów śmieciarki? Czy w ogóle jeżdżą śmieciarki firm prywatnych czyhających na comiesięczne opłaty rodzin za śmieci? NIE! Bo w tych bogatych krajach te ustawowe zadanie samorządów gminy wykonują bez przetargów poprzez własne firmy, bez narzutów na realizację misji, którą dla niemunicypalnych firm użyteczności publicznej – jest pomnażanie swoich zysków… Czy w tamtych krajach (oprócz Włoch – co wiele daje do myślenia…) słyszy się o porzuconych odpadach i o pożarach składowisk i sortowni? W tamtych krajach niemal wcale nie deponuje się odpadów na składowiskach – a u nas tak naprawdę (gdyby rozliczać gospodarkę odpadami fakturami VAT – a nie sprawozdaniami z danymi branymi z sufitu) – to około 90 procent trafia na składowiska… Tak więc jeśli rząd chce w następnej kadencji zająć się zaległymi sprawami – musi powstać „mapa drogowa dojścia” do unijnych rozwiązań systemowych – czyli mówiąc wprost – do rekomunalizacji gospodarki odpadami bytowymi… Jeśli tego nie zrobi – opłaty za odpady staną się jeszcze bardziej gorącym niż teraz tematem następnej kampanii wyborczej…