Załoga statku wycieczkowego uratowała kitesurfera w Świnoujściu. Mężczyźnie odfrunął latawiec i nie był w stanie samodzielnie dopłynąć do lądu.
– Był w odległości około 4,5 kabla na zachód od Stawy Młyny. Do akcji został zadysponowany statek ratowniczy Passat, który na stałe stacjonuje w Świnoujściu. Człowiek został podjęty w międzyczasie przez jednostkę wycieczkową Adler, która przepływała w okolicy. Do tej sytuacji została zadysponowana jeszcze jedna łódź ratownicza. Na całe szczęście człowiek nie potrzebował pomocy medycznej – mówi Rafał Goeck z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
To nie pierwsza sytuacja, gdy kitesurferzy pływają po torze wodnym. Ratownicy apelują o rozwagę i nieprzecenianie własnych umiejętności. Pływanie między statkami jest bardzo niebezpieczne.