Jako pierwsze pojawiły się bratki i inne wiosenne kwiaty. Potem na placu Wolności stanęły wielkanocne palmy, a wczoraj dołączyło do nich sześć wielkich kwiatowo – ażurowych jaj. Już gdy je ustawiano, wiele osób przystawało, oglądało, robiło zdjęcia.
Same konstrukcje jaj wykorzystywane są już od kilku lat. Za każdym razem są oczywiście odświeżane i – co najważniejsze – inaczej przyozdabiane. W tym roku robią wyjątkowe wrażenie. Jaja, palmy i kwiaty to oczywiście nie jedyne tegoroczne ozdoby. Wróciły całe zające i same zajęcze uszy wykonane z drewna. Te ostatnie wystają z kwiatowych wież. Z drewna są także baranki. Do tego ratanowe kule i kosze wiklinowe z kwiatami. Ozdoby są głównym placu miasta, rondzie Róży Wiatrów oraz na prawobrzeżu: Warszowie, w Przytorze i przy wjeździe do Karsiborza.
Wszystkie zostały tak pomyślane, aby jak najdłużej mogły cieszyć mieszkańców i gości. Jako pierwsze zdemontowane zostaną wielkanocne palmy, bo te związane są tylko ze świętami. Ale większość, w tym kwiatowe, wiosenne jaja, będzie zdobiło miasto jeszcze podczas majówki.
Przygotowanie wszystkich ozdób, transport, ustawienie i naprawa w przypadku uszkodzeń podczas ekspozycji to koszt 58 tys. złotych brutto. W Świnoujściu zameldowanych jest ponad 37,3 tysięcy mieszkańców. Jeśli podzielimy te koszty tylko na osoby zameldowane, to tak, jakby każdą z nich te ozdoby kosztowały 1,55 zł.