Ta propozycja może całkowicie zmienić nasze miasto. W trakcie rozpatrywania różnych scenariuszy związanych z budową portu kontenerowego, zrodziła się idea, by mieszkańców prawobrzeża przekonać do uprzemysłowienia wysp dając im w zamian samodzielność! I tort jakim dziś są olbrzymie podatki wypracowywane w tej dzielnicy.
Prawobrzeże miałby, tak jak w latach 60-tych XX i przed 1939 rokiem być samodzielną gminą. Czyli faktycznie odłączyć się od Świnoujścia. W jej granice miały by wchodzić wszystkie prawobrzeżne dzielnice miasta, a granicą byłaby Świna.
Oczywiście wszystkie przedsiębiorstwa zarejestrowane na terenie nowej gminy płaciłyby podatki do jej kasy. O ile z portu kontenerowego to środki nieduże, bo wynoszące kilkaset tysięcy złotych rocznie, to podatek z terminalu LNG to prawdziwe kokosy – już niedługo nawet 50 milionów złotych rocznie. Do tego podatki ze stoczni, portu i innych przedsiębiorstw. Być może z nowych usług turystycznych, które miałby powstać na dzisiejszej granicy Świnoujścia i Międzyzdrojów. Poza Świnoujściem znalazłyby się formalnie jego największe atrakcje turystyczne – Latarnia Morska, Fort Gerharda, Podziemne Miasto i 6,5 km pięknych plaż.
– Taka gmina byłaby być jedną z najbogatszych w Polsce – mówi jeden z urzędników.- Co najważniejsze, by taki pomysł zrealizować dziś prawobrzeże spełnia podstawowe warunki. Po pierwsze, w nowej gminie prognozowane dochody nie mogą być niższe niż w najbiedniejszej w Polsce, co jak widać nie sprawiłoby problemu. Po drugie, obszar nowej gminy nie może być mniejszy niż najmniejszej w Polsce i ten warunek nowa gmina również spełnia.
Aby taki wniosek przeprowadzić potrzeba na początku zaledwie 15 mieszkańców secesjonistów. Później potrzebne jest referendum, ale już decyzja rady miasta niekoniecznie, szczególnie wtedy gdyby powstanie nowej gminy miało poparcie rządu. Na czele nowej gminy stanął by wójt. Prawobrzeże mogłoby dołączyć do nowych gmin już w 2020 roku.
A co z lewobrzeżem?
Wpływ takich działań na lewobrzeże jest łatwy do przewidzenia. Utrata kilkudziesięciu milionów podatków przy nie najlepszej kondycji finansowej miasta, terenów inwestycyjnych i pod budownictwo mieszkaniowe, przy zachowaniu wpływu przemysłu na tzw. turystykę przy promenadzie może być nawet katastrofalny.
– Sami sobie taki los zgotowaliście – mówi jeden z mieszańców prawobrzeża. – Nasze dzielnice są niedoinwestowane – np. nie mają w XXI wieku kanalizacji, a wy budujecie marmurowe trotuary za dziesiątki milionów podatków… wypracowanych na prawobrzeżu. – Samorządowcy przy kluczowych decyzjach mówią, że o tym co będzie nas truło i stało za naszymi płotami – ma decydować mieszkaniec ulicy Krzywej. To macie… demokrację.
Warto dodać, że w ciągu ostatnich kilku lat w Polsce powstały takie nowe organizmy – niektóre samorządy się łączyły, ale nie brakowało takich które się dzieliły.
Prace nad specustawą trwają. Mieszkańcy poznają jej szczegóły za dwa, trzy miesiące.
AXA temu
2 kwietnia 2019 na 08:04
Prawobrzeże niczego nie wypracowuje bo na prawobrzeżu pracują głównie ludzie z lewobrzeża.
Lis temu
1 kwietnia 2019 na 20:00
Super pomysł
Osternothafen temu
1 kwietnia 2019 na 12:17
Szkoda że to tylko primaaprilisowy żart ale idea jest słuszna.
lolo temu
1 kwietnia 2019 na 11:59
trolo ?
gość temu
1 kwietnia 2019 na 11:48
Przecież to jak na dłoni widać , że chodzi o wbicie klina w jedność ……….. nęcenie kasą ………. . Ktoś już sobie wymyślił , że będzie władał taką kasą a więc i czerpał z niej profity. Niech sobie wszyscy odpowiedzą , kto jest za tym pomysłem ……….. chorym pomysłem. Która grupa z miejscowych organizacji nagle stała się zwolennikiem portu kontenerowego kosztem degradacji środowiska i innych tego typu pomysłów ? Gdy nie ma jedności łatwiej obalić protest.
Anonim temu
1 kwietnia 2019 na 11:30
no to Świnoujście już by nie miało tyle kasy żeby szastać na prawo i lewo