Żaden basen w Świnoujściu nie może funkcjonować bez ratowników wodnych. Sprawa nie jest błaha, bo w nadmorskim mieście niestety ich brakuje. Właściciele hoteli z basenami podnieśli zatem stawki wynagrodzenia – informuje Twoje Radio 99,5 FM.
– W Świnoujściu to zainteresowanie jest o tyle większe, że powstaje coraz więcej basenów, a baseny są zobligowane do tego, żeby zatrudniać ratowników. Wynika to z ustawy o ratownictwie wodnym, więc siłą rzeczy potrzeby rosną. Przykładowo taki aquapark zatrudnia nawet kilkudziesięciu ratowników – mówi Jarosław Włodarczyk, instruktor WOPR.
Stawki za pracę ratownika od kilku lat rosną. W 2014 roku na większości kąpielisk ratownik mógł liczyć na 1000 zł netto miesięcznie. Dziś w sieci pojawiają się oferty przekraczające 4000 zł netto miesięcznie.
– W momencie, gdy zaczęły powstawać baseny, powstał deficyt ratowników. Siłą rzeczy różne firmy zaczęły dawać ratownikom coraz więcej, aby ich pozyskać lub zatrzymać. Dziś to dobrze opłacany zawód. Ratownik dostaje na rękę od 17 nawet do 20 zł za godzinę pracy – dodaje Jarosław Włodarczyk.
Ratownik wodny to dziś mocno wyspecjalizowany zawód, a jest ich w Polsce za mało, dlatego to pracownicy dyktują warunki.
Anonim temu
11 marca 2019 na 23:19
jaki piękny ratownik
Magda temu
10 marca 2019 na 21:03
Szkoda że tylko nad morzem zdają sobie z tego sprawę, a problem jest w całym kraju.