Nie wiadomo dlaczego mężczyzna wszedł do lodowatej wody. Gdyby nie szybka reakcja policjanta, sytuacja mogłaby skończyć się tragicznie. Świadkowie zdarzenia opowiadają, że człowiek stał najpierw na plaży, a później wszedł do wody po pas i stał tak przez kilkanaście minut. Nic nie dawały nawoływania, aby wyszedł.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 18 na świnoujskiej plaży na przedłużeniu ulicy Orkana. Mężczyzna wszedł do lodowatego morza i przestał się ruszać.
– Stał tak. Było widać, że rozmawia z kimś przez telefon. Nie wyglądał na morsa. Po chwili przyjechał policyjny radiowóz i wszystko działo się bardzo szybko. Policjant wszedł po niego do wody i wyszedł razem z nim na brzeg – opowiada turystka ze Śląska.
Powiązane tematy:
1 Komentarz
?????? temu
26 listopada 2018 na 18:25
Prawdziwy mors z krwi i kości.
Dobrze, że ten policjant nie zamarł w bezruchu.
?????? temu
26 listopada 2018 na 18:25
Prawdziwy mors z krwi i kości.
Dobrze, że ten policjant nie zamarł w bezruchu.