Głośne skamlenie szczeniaków przed bramą świnoujskiego schroniska dla zwierząt postawiło na nogi pracowników. Przestraszone i głodne zwierzęta zostały pozostawione na pastwę losu.
– Dobrze, że ktoś nie wyrzucił ich w lesie. Chociaż to i tak dziwny sposób. Można było przecież znaleźć im domy, a nie wyrzucać jak śmieci – uważa pan Adrian.
Pracownicy schroniska otoczyli psiaki opieką. Gdy nieco urosną, będą mogły zostać oddane do adopcji. Miały sporo szczęścia, że w porę je zauważono. Gdyby zdążyły rozejść się po lesie, wówczas z pewnością by zginęły.
Foto: Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Świnoujściu