Trzeba mieć ułańską fantazję, albo wypić sporo alkoholu, żeby rozebrać się do naga i na oczach przechodniów świecić klejnotami.
Pewien mężczyzna w Świnoujściu, ściągnął z siebie spodnie, koszulkę i majtki, wziął rozbieg i rzucił się do fontanny. Wszystko widziało kilkanaście przechodniów, którzy robili zdjęcia golasowi. Na miejsce wezwano policję, ale nim przyjechał radiowóz, golas poszedł suszyć się do domu.
Jak się okazało, mężczyzna był z kolegami i prawdopodobnie poszło o zakład. Koledzy podpuszczali go, że nigdy nie będzie na tyle odważny, aby rozebrać się do naga.
Śmiałkowi wystarczyło kilka piw, by nabrał odwagi. Niewiele się namyślając, zrzucił z siebie ubranie i stojąc jak go Pan Bóg stworzył, wbiegł sprintem do fontanny.
Foto: Czytelnik Dawid
Anonim temu
8 lipca 2018 na 21:45
Spoko dał rade????????
Marejk temu
1 lipca 2018 na 10:35
Zakład to zakład 🙂 chwilę polatał na golasa