W sobotni wieczór strażacy zostali powiadomieni o alarmie pożarowym w garażu podziemnym przy ul. Chełmońskiego w Świnoujściu. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej.
Po przyjechaniu na miejsce okazało się, że alarm wszczęła jedna z czujek pożarowych zamontowanych w podziemnym garażu. Strażacy sprawdzili dokładnie pomieszczenie garażu i nic nie znaleźli.
Do zdarzenia zadysponowano także Wojskową Straż Pożarną.
To nie pierwszy przypadek, gdy strażacy wyjeżdżają do alarmów spowodowanych przez czujki alarmowe. Najczęściej dochodzi do nich w obiektach hotelowych. To efekt tego, że w wielu budynkach, w celu poprawy ochrony przeciwpożarowej, montowane są urządzenia mające wykrywać zadymienie lub podniesioną temperaturę. Jednak większość wysyłanych przez nie sygnałów to tzw. alarmy zwodnicze.