„Szok!!!”, „Kultowy lokal odchodzi”, „Płakać się chce” – wpisy na facebookowej grupie nie pozostawiają wątpliwości. Dla wielu świnoujścian, pasztecikarnia przy ul. Bema to kawał życia.
– Na brak klientów nie narzekaliśmy. Jadło u nas kilka pokoleń świnoujścian. Chwalili sobie smak i cenę. Musimy wyprowadzić się do końca marca, bo tak kazał właściciel gruntu na którym stoi nasza pasztecikarnia – mówi ze łzami w oczach Gabriela Kotuszko, właścicielka.
Lokal położony jest w centrum miasta przy ul. Bema w pobliżu Galerii Corso. Niezmienny wystrój, personel i smak. Lokalna perełka. Klientów nie odstraszał nawet wystrój. 27 marca czynny był po raz ostatni.
– Ktoś napisał dzisiaj w internecie, że likwidujemy bar. Nagle zaczęło schodzić się więcej ludzi niż zazwyczaj, pod koniec dnia zabrakło pasztecików. Gdybym wiedziała, że taki będzie ostatni dzień baru zrobilibyśmy ich więcej. Dzieci płakały, matki pytały gdzie się przenosimy. Wszystkim tłumaczyłam, że to koniec – mówi właścicielka.
Spółka nie chce pasztecikarni
Pani Gabriela 28 lat temu wybudowała pasztecikarnię wspólnie z mężem. Ten dzień pamięta jak dziś. Musiała mieć projekt budynku, na tamte czasy był nowoczesny. Jak twierdzi, wtedy grunt był miejski. Z biegiem lat właścicielem terenu stała się spółka zajmująca się dzierżawą nieruchomości. Według właścicielki, pewnie ma inne plany do tego miejsca, położonego przecież w bardzo atrakcyjnej lokalizacji.
– Płaciliśmy im co miesiąc niewiele ponad tysiąc złotych. Zawsze na czas, nie mieliśmy żadnych zaległości, chociaż cały czas się spieraliśmy o własność. Nasz adwokat robił wszystko co w jego mocy. Ostatnio dostaliśmy pismo, że nowa stawka czynszu to 17 tys. miesięcznie. Sprzedajemy paszteciki, a nie złoto i nie stać nas na taki czynsz. Muszę zamknąć bar, bo nie mam siły zaczynać od nowa. Będzie mi musiała wystarczyć emerytura i renta męża, albo pójdę do pracy na pół etatu – mówi Gabriela Kotuszko.
Informacja w internecie
W ostatnim dniu funkcjonowania baru, jeden z mieszkańców opublikował w internecie informację o likwidacji. Pod postem pojawiły się setki komentarzy zasmuconych mieszkańców. Część z nich nie wierzyła, inni smucili się i opisywali swoje historie związane z pasztecikarnią.
– Warto było wstąpić na jednego szczególnie w drodze z pracy do domu, gdy nie chciało się gotować. Klasykiem był pasztecik z barszczem. Były nawet lepsze niż paszteciki szczecińskie – napisała jedna ze świnoujścianek. – Jest mi smutno, że kultowe miejsce znika z mojego ukochanego Świnoujścia – dodaje.
Czy pasztecikarnia może wrócić?
Właścicielka baru nie chce przenosić go do innego miejsca. Nie ma już na to ochoty ani siły. Za to przyznaje, że jeżeli ktoś z mieszkańców miasta chciałby kupić od niej maszynę, to chętnie wytłumaczy jak poprowadzić bar.
– Jest sprawna, ale trzeba ją trochę podreperować, aby służyła przez kolejne lata. Dzisiaj już takich nie produkują – opowiada.
Niewykluczone, że jeżeli maszynę do pasztecików kupi osoba, która pokocha to, co przez ostatnie 28 lat kochała pani Gabriela Kotuszko, i otworzy bar w Świnoujściu, to następne kilka pokoleń mieszkańców będzie mogło spróbować niezapomnianego smaku pasztecików z grzybami, czy mięsem.
Powiązane tematy:
1 Komentarz
Filip temu
2 kwietnia 2018 na 12:21
Można numer do właścicieli. Prosze kontakt sms 791 726 337
Nie dziwię się tej Pani dużo zdrowia ją to kosztowało by walczyć ale nie dala rady walczyć z dużą firmą która bierze prawników i żyje na krzywde innych. Pani nie ma już siły na przeniesienie biznesu bo to dużo stresu do tego napewno przeżyła to zamknięcie bardzo mocna i nie zapomni tego zwłaszcza po tak długim czasie prowadzenia. Szkoda że miasto na to pozwoliło. Życzę spokoju i dziękuję Pani i pani mężowi za to że miałem możliwość zasmakować tak pysznych pasztecikow i barszczu byłem tam nie raz jako dziecko później jako osoba dorosła i teraz jako ojciec z synem i wnukiem dziękuję raz jeszcze za kawałek historii
Tutaj nie chodzi o to czy ktoś kupi tą czy inną maszynę do pasztecików. Takie paszteciki potrafią robić tylko ONI. Nawet w Szczecinie tak smacznych nie ma. Maja swój przepis od lat taki sam, mają dar robienia ciasta z którego wychodzą te cuda. Przypomnijmy jak kilka lat temu był już inny bar z pasztecikami jeden koło promu a potem drugi na Monte Cassino, o co? Niestety nie mieli doświadczenia, nic nie wyszło z ich pasztecików, nie były tak smaczne i szybko sie zamknęły. CHCEMY ABY MIASTO ZAPEWNIŁO IM INNE MIEJSCE GDZIE BĘDĄ MOGLI DALEJ PROWADZIC TAKĄ DZIAŁALNOŚĆ I ZA TĄ SAMĄ SUMĘ DZIERŻAWY. Niech miasto wyjdzie na przeciw małemu przedsiębiorcy a nie tylko do deweloperów przodem a do pozostałych d….
Przeciez pani właścicielka wyraźnie powiedziała że nie chodzi o znalezienie miejsca tylko że jej się już nie zaczynać w nowym miejscu. Poza tym co to za liczba mnoga „chcemy”. Kto chce ? A co z innymi przedsiębiorcami. Im się nie nalezy tani lokal?
Pani tez pisze że może gdzieś pójdzie na pół etatu. Może ktoś chce jej pomóc. Odkupi maszynę, przeniesie i urządzi wszystko a Pani przyjdzie i przygotuje swoje ciasto ?
Kurcze, liczę że ktoś kupi maszynę i zrobi lokal w którym paszteciki będzie można kupić do wieczora bo te, choć pyszne, były otwarte jednak trochę za krótko – sukces murowany, nawet jeśli będą gdzieś przy promenadzie.
Filip temu
2 kwietnia 2018 na 12:21
Można numer do właścicieli. Prosze kontakt sms 791 726 337
Marcin temu
30 marca 2018 na 06:48
Najlepsze paszteciki w mieście. Szkoda:(
Anonim temu
29 marca 2018 na 08:48
Kurcze ale szkoda!!!! Paszteciki były dużo smaczniejsze niż jedzenie w Corso.
Jeży temu
28 marca 2018 na 21:03
Nie dziwię się tej Pani dużo zdrowia ją to kosztowało by walczyć ale nie dala rady walczyć z dużą firmą która bierze prawników i żyje na krzywde innych. Pani nie ma już siły na przeniesienie biznesu bo to dużo stresu do tego napewno przeżyła to zamknięcie bardzo mocna i nie zapomni tego zwłaszcza po tak długim czasie prowadzenia. Szkoda że miasto na to pozwoliło. Życzę spokoju i dziękuję Pani i pani mężowi za to że miałem możliwość zasmakować tak pysznych pasztecikow i barszczu byłem tam nie raz jako dziecko później jako osoba dorosła i teraz jako ojciec z synem i wnukiem dziękuję raz jeszcze za kawałek historii
fungia temu
28 marca 2018 na 20:14
Szkoda, chociaż nigdy nie skorzystałam, bo bezmięsnych nigdy nie było.
Pasztecikożerca temu
28 marca 2018 na 07:34
Tutaj nie chodzi o to czy ktoś kupi tą czy inną maszynę do pasztecików. Takie paszteciki potrafią robić tylko ONI. Nawet w Szczecinie tak smacznych nie ma. Maja swój przepis od lat taki sam, mają dar robienia ciasta z którego wychodzą te cuda. Przypomnijmy jak kilka lat temu był już inny bar z pasztecikami jeden koło promu a potem drugi na Monte Cassino, o co? Niestety nie mieli doświadczenia, nic nie wyszło z ich pasztecików, nie były tak smaczne i szybko sie zamknęły. CHCEMY ABY MIASTO ZAPEWNIŁO IM INNE MIEJSCE GDZIE BĘDĄ MOGLI DALEJ PROWADZIC TAKĄ DZIAŁALNOŚĆ I ZA TĄ SAMĄ SUMĘ DZIERŻAWY. Niech miasto wyjdzie na przeciw małemu przedsiębiorcy a nie tylko do deweloperów przodem a do pozostałych d….
Nieja temu
28 marca 2018 na 10:15
Przeciez pani właścicielka wyraźnie powiedziała że nie chodzi o znalezienie miejsca tylko że jej się już nie zaczynać w nowym miejscu. Poza tym co to za liczba mnoga „chcemy”. Kto chce ? A co z innymi przedsiębiorcami. Im się nie nalezy tani lokal?
Igor temu
28 marca 2018 na 16:12
Pani tez pisze że może gdzieś pójdzie na pół etatu. Może ktoś chce jej pomóc. Odkupi maszynę, przeniesie i urządzi wszystko a Pani przyjdzie i przygotuje swoje ciasto ?
Michał temu
27 marca 2018 na 22:38
Czy również mógłbym prosić o kontakt do właścicielki? Zainteresowany bym był odkupieniem maszyny 509572069
beka temu
27 marca 2018 na 21:53
Jak to był to teren miasta i miasto sprzedało teren jakieś spółce wraz z dzierżawcą?
usdmr temu
27 marca 2018 na 20:44
Kurcze, liczę że ktoś kupi maszynę i zrobi lokal w którym paszteciki będzie można kupić do wieczora bo te, choć pyszne, były otwarte jednak trochę za krótko – sukces murowany, nawet jeśli będą gdzieś przy promenadzie.
Anonimus temu
29 marca 2018 na 10:59
jak na promenadzie to będzie straszne
Tajemniczy temu
27 marca 2018 na 20:36
Czy można prosić o jakiś kontakt bądź namiary na właściciela? Proszę o wiadomość email bądź wiadomość sms 501 130 375
Agusia temu
27 marca 2018 na 19:47
Mam nadzieję że tak pyszne paszteciki pozostaną w Świnoujściu. Będę trzymać kciuki!!!