W centralnym punkcie miasta – pl. Wolności brakuje zegara – tak uważa radna Elżbieta Jabłońska. Zmodernizowany plac stał się miejscem spotkań mieszkańców i turystów, a zegar na wieży kościelnej jest mało widoczny.
Rozwiązaniem mógłby być czytelny zegar uliczny ustawiony w centralnym punkcie placu. Nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, ale przed laty, taki zegar w tym miejscu był – na szczycie budynku poczty. Został zdemontowany w latach 60 ubiegłego wieku.
Pomysł jest dobry, jednak takich ulicznych zegarów mogłoby być więcej – wszędzie tam, gdzie aktualny czas jest bardzo potrzebny – w rejonie przeprawy promowej, czy dworca UBB.
Powiązane tematy:
1 Komentarz
mieszkanka temu
23 lutego 2018 na 09:31
Zwykła bezmyślność, w dobie gdy każdy ma smartfona z zegarkiem wydawanie pieniędzy na zegary miejskie to po prostu prowincjonalna głupota
mieszkanka temu
23 lutego 2018 na 09:31
Zwykła bezmyślność, w dobie gdy każdy ma smartfona z zegarkiem wydawanie pieniędzy na zegary miejskie to po prostu prowincjonalna głupota
Darek temu
23 lutego 2018 na 22:00
B.dobry pomysł,brakuje takich zegarów miejskich….a w smartfon „gapić” się można-zwłaszcza na przejściu dla pieszych,gdy dwie ręce zajęte, itp