[FILM] Lider Nowoczesnej Piotr Misiło uderzył stoczniowca w kask, czy chciał go tylko poprawić?

[dropcap]N[/dropcap]ie miał ciepłego przyjęcia lider Nowoczesnej w Zachodniopomorskiem poseł Piotr Misiło wśród stoczniowców protestujących w poniedziałek przed budynkiem magistratu.

Poseł przyjechał do Świnoujścia, aby wziąć udział w nadzwyczajnej sesji rady w sprawie przyszłości stoczni Gryfia. Przed rozpoczęciem chciał porozmawiać ze stoczniowcami. Ci jednak stanowczo odmówili, tłumacząc, że nie chcą, aby ich interesów bronili politycy chcący budować swój kapitał polityczny. To zdenerwowało posła i wtedy doszło do incydentu.

Co chciał powiedzieć stoczniowcom poseł? Chwilę przed rozpoczęciem sesji nadzwyczajnej poprosiliśmy lidera Nowoczesnej o komentarz.

– Chciałem im powiedzieć, że od roku monitorujemy ten proces, że pytamy się obu ministerstw, składamy interpelacje. Znowu złożyłem dzisiaj zapytanie – w sumie jest ich 7. Chciałem je przekazać stoczniowcom. Oczywiście trzeba zrozumieć ich rozgoryczenie i żal i nie mam o to pretensji, że dzisiaj argumenty merytoryczne trafiają do nich słabiej, bo mają po prostu trudną sytuację – powiedział poseł Piotr Misiło.

Nasza kamera zarejestrowała moment w którym poseł Piotr Misiło pojawił się na manifestacji. Próbował dojść do głosu, jednak związkowiec Bartłomiej Szmyt mu tego odmawiał tłumacząc powód. Udało się także nagrać sytuację, gdy jeden ze stoczniowców podszedł do posła. To co stało się po chwili nie wyglądało jak przyjazny gest, chociaż poseł tak się tłumaczy:

– Ja tylko poprawiałem kask. Nie ma tam mowy o żadnym strącaniu, czy o rękoczynach. Pan miał lekko nasunięty kask na oko i podniosłem mu odrobinę i raczej traktuję to jako gest przyjazny – tłumaczył się poseł Piotr Misiło.