Pokrywa studzienki na ul. Bema jest dziurawa. Może być niebezpiecznie, gdy nie zauważy tego małe dziecko.
– Są tu dziury na szerokość dziecięcej nóżki, to stwarza bardzo niebezpieczną sytuację. Nie wiem kto jest zarządcą i osoba odpowiedzialną, ale trzeba działać zanim komuś stanie się krzywda – alarmuje mieszkaniec.