Trwają prace nad zmianami ordynacji wyborczej. Wiadomo, że pojawią się zapisy o kamerach w lokalach wyborczych, przezroczystych urnach do głosowań i jednolitych kartach wyborczych. Minister Jarosław Gowin zdradził, że rząd chce wprowadzić zakaz możliwości startowania jednocześnie na urząd prezydenta i do rady miasta. Co to oznacza w przypadku Świnoujścia?
Dziś podział mandatów liczy się metodą D’Hondta. Oparta jest na zasadzie proporcjonalnej reprezentacji z listami. Oznacza to, że mandaty ustala się w zależności od ilości głosów oddanych na całe listy. Politycy znając sposób rozdziału mandatów, „jedynki” list obsadzali tzw. „koniami”. Najczęściej to dotychczasowi prezydenci/burmistrzowie miast i gmin. Teraz ma się to zmienić.
To oznacza, że w przypadku Janusza Żmurkiewicza, czy Joanny Agatowskiej, nie będą mogli znaleźć się na listach do rady miasta. O ile przykład tych dwóch osób nie będzie problemem, bo zarówno przy Żmurkiewiczu, jak i Agatowskiej są osoby mogące „pociągnąć listy”, o tyle inne ugrupowania mogą mieć poważny orzech do zgryzienia.