Komentarz: Popisowa platforma siarkowego porozumienia!

[dropcap]C[/dropcap]zy w XXI wieku mamy prawo do tego, by nasz polski port, okno na świat, był nowoczesny? Czysty, ekologiczny i przyjazny dla otoczenia i pracowników?  Czy mamy prawo wymagać, by część wypracowanych zysków była inwestowana w infrastrukturę, a ludzie którzy w nim pracują – godnie zarabiali? 

Niektórzy radni najwyraźniej zapomnieli, że sprawują mandat mieszkańców i  ich nadrzędnym celem powinna być troska o zdrowie,  życie i komfort Wyspiarzy i Gości, którzy nas odwiedzają. Ostatnia nadzwyczajna sesja rady miasta pokazała jednak, że niektórzy radni mieszkańców mają w przysłowiowym… nosie.

Ważniejsze są dla nich wewnętrzne przepychanki i gierki (by osłabić potencjalnego przeciwnika politycznego) niż dobro wysp i Wyspiarzy.  Nie trzeba być zbyt spostrzegawczym, by zauważyć, że ostatnia sesja nadzwyczajna w zwyczajny sposób została prawdopodobnie ustawiona przez przewodniczącego rady, wysoce wynagradzanego funkcjonariusza partyjnego Platformy Obywatelskiej Dariusz Śliwińskiego (notabene przypomnijmy – prezesa – o zgrozo – Uzdrowiska Świnoujście) i radnego (jednego?) PIS Andrzeja Mrozka.  Wydaje się też, że wcale nie chodzi tu o sedno tematu, czyli o siarkę. Radni  koalicji POPiS postanowili w ten sposób zmarginalizować wnioskodawców zwołania sesji, czyli działaczy SLD. Marginalizując przy okazji całkowicie mieszkańców i pracowników portu zaniepokojonych siarką w porcie.  „Sesję” tak ustawiono, że głos zabrali tylko ci, którzy o porcie mogli powiedzieć… nic (jak np. organy kontrolne, bo przecież przeładunek na statek jeszcze się nie rozpoczął), albo dużo dobrego – jak np. przedstawiciele Siarkopolu, czy portu, którzy wspólnie na siarce mają zarobić krocie. Przedstawiciele mieszkańców na głos już nie zasłużyli.

Dużym zawodem jest też butna postawa Prezes OT Portu Ludwika Heinscha. Gdy kilka miesięcy temu przekonywał mieszkańców, a później radnych, o tym że port chce się zmieniać, współpracować  i być dobrym sąsiadem, wielu mu naiwnie uwierzyło. Okazuje się, mimo pięknej i donośnej adwokackiej dykcji, jego słowa i zapewnienia o dobrej woli portu są po prostu czystą fikcją.

Było też małe show.  Radny PiS Andrzej Mrozek przechadzał się po sali sesyjnej ze słoikiem wypełnionym granulatem siarki i indiańskie  poklepywanie się przez wielu z obecnych na sali portowo-popisowych panów po plecach.  Panowie radni, a może tak warto wybrać się do Gdańska i porozmawiać z mieszkańcami Nowego Portu jak im się żyje z siarkowym trucicielem za rzeką? A może warto wybrać się do jakiegoś europejskiego państwa i zobaczyć jak nowocześnie przeładowuje się siarkę? Może zamiast uprawiać politykę, wysłuchać głosu mieszkańców, bo nawet tego im zamykając sesje zabroniono?  Podobno reprezentujecie  mieszkańców. Podobno…

Najważniejsze – nikt portowi nie zabrania przeładunku w świnoujskim porcie siarki, węgla, koksu, pieprzu i telewizorów z Chin.  Ale na Boga, zacznijcie Państwo robić to w sposób cywilizowany i przestańcie, tak jak to powiedział prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz, traktować Świnoujście jak trzeci świat!

[author title=”Wojciech Basałygo” image=”https://www.swinoujskie.info/wp-content/uploads/2016/05/art-wojtek-2.jpg”]Redaktor naczelny Kronik Portowych i portalu swinoujskie.info. Świnoujścianin. Rocznik 1983. Dziennikarz i fotoreporter. W latach 2004-2007 współpracownik dziennika Fakt. Później, przez 5 lat pracował w Super Expresie. Miłośnik kina, muzyki i nowoczesnych technologii.[/author]