Na placu na Warszowie wybudowano scenę z zadaszeniem i widownią, model statku, w którym będą się mogą bawić dzieci oraz siłownię pod chmurką. Wszystko kosztowało milion złotych.
Część mieszkańców inaczej rozumie słowo „rekreacja”. Niemal po każdym weekendzie, na placu zabaw walają się śmieci i butelki po alkoholu. Tym wysoko i niskoprocentowym.
– Szlag człowieka trafia jak wychodzi z dzieckiem na plac zabaw. Czy ktoś tu w ogóle sprząta? – pisze pani Agnieszka.
ꘐ ꖜ ꗈ ꕧ ꔠ ꖟ temu
11 września 2017 na 09:08
To po co tam budowali plac zabaw gdzie piją?