Kierowcy skręcający z ulicy Daszyńskiego w Grunwaldzką muszą być bardzo ostrożni. Skarżą się na żółte barierki, które odgradzają jezdnię od chodnika. Barierki jakie zamontowano przed laty, zasłaniają widok na całe skrzyżowanie. Nie widać przez to nadjeżdżających motocykli, a także szybciej nadjeżdżających aut.
– Wiem, że minęło wiele lat od ich montażu, ale one są bardzo niebezpieczne. Kilkakrotnie wyjeżdżając, nawet powoli, musiałem po chwili hamować, bo okazywało się, że jechał pojazd. Trzeba szybko ocenić, czy skręca w prawo, czy jedzie na wprost. Barierki są tak gęste szczebelki, że tego nie widać – mówi kierowca, który przesłał do naszej redakcji e-mail z prośbą o zwrócenie uwagi.
Miasto zamontowało barierki, aby zwiększyć bezpieczeństwo pieszych. Kierowcy wyjeżdzający z drogi podporządkowanej nie widzą przez nie tego, co dzieje się na głównej.
139 temu
2 września 2017 na 23:08
Jak był rynek to nie jednemu życie urstowały – teraz są niepotrzebne
Smutny temu
2 września 2017 na 11:36
Proponuje ślepym kierowcą oddac prawko do urzędu