Dwa zastępy straży pożarnej wezwano na ratunek do małego dziecka. Maluch zatrzasnął się w mieszkaniu na pierwszym piętrze budynku przy ul. Narutowicza. Rodzice odchodzili od zmysłów.
– Bliscy dziecka poprosili o pomoc. Na początku chcieli wyważać drzwi, ale okazało się że okno jest uchylone. Nikt z sąsiadów nie miał jednak tak długiej drabiny. Dlatego wezwano straż – opowiada sąsiad.
Na szczęście z pomocą pospieszyli strażacy. Weszli po drabinie na pierwsze piętro. Na szczęście okno było uchylone. Bez problemu dostali się do środka. Na szczęście maluchowi nic się nie stało.