Włamanie na Facebooka może być groźne. Przekonał się o tym właściciel jednej z pizzerii ze Świnoujścia. W środę zamieszczono na firmowym profilu rasistowski wpis. Właściciel, gdy tylko się o tym dowiedział, zablokował profil. W sieci jednak pojawiły się screeny.
– Jak się bronić przed takimi atakami? Jak to zatrzymać? – pyta zdruzgotany właściciel pizzerii. Lokal w ciągu kilku chwil, w rankingach spadł na ostatnie miejsce, ludzie zaczęli dzwonić z groźbami.
Do zamieszczenia wpisu doszło po tym jak osoba odpowiedzialna za umieszczanie postów na Facebooku, zgubiła telefon. Od razu zablokowano telefon i kartę sim, ale o zmianie haseł zapomniano. Jak się okazuje, ktoś potrafił wejść poprzez aplikację na profil. Wyrządził olbrzymie szkody. Nie tylko wizerunkowe.
Na internetowej stronie pizzerii po południu pojawiło się oświadczenie.
„Szanowni Państwo, w dniu dzisiejszym (19.07) doszło do włamania na nasz profil na Facebooku. Sprawca zamieścił obrzydliwy rasistowski wpis, który godzi w dobre imię naszej firmy. Doszło do tego po tym, jak osoba zarządzająca profilem zgubiła telefon komórkowy wraz zapisanymi hasłami.
Stanowczo odcinamy się od tego rodzaju ohydnych treści. Jesteśmy zdeterminowani, aby sprawca został ukarany i poniósł konsekwencję swojego zachowania”.
ꘐ ꔞ ꗈ ꕧ ꕢ ꖻ ꗺ ꗐ ꔗ ꗢ temu
20 lipca 2017 na 20:16
Nie histeryzujcie. Nic się przecież nie stało.
To nawet nie jest incydent.
virus temu
20 lipca 2017 na 11:25
Jeżeli to nie było włamanie a jedynie idiotyczny pomysł prowadzącego profil to z całego serca życzę tej pizzerii totalnej plajty i odpowiedniego wyroku – debile nie powinni brać się za biznes. Póki co zdecydowanie mi przeszła ochota na jakąkolwiek pizze z Halo…
admin serwera temu
21 lipca 2017 na 11:55
Ludzie stosują takie hasła, że aż proszą się o włamania. A w szkołach uczą obsługi Worda, a o bezpieczeństwie haseł do wszelakich kont i bezpieczeństwie w sieci nic.
Emka temu
19 lipca 2017 na 20:18
Tak, oczywiście, włamanie. Wdziałam na swoje nieszczęście całą akcję „na żywo”. Właściciel pizzerii popełnił niesmaczny żart, a chwilę potem zorientował się, że nie jest śmieszny. Nie zostaje nic innego, jak wymyślić jakąś łzawą historię – usprawiedliwienie. Mimo głupoty szanuję, że oficjalnie odżegnał się od takich poglądów.
Agata temu
20 lipca 2017 na 16:18
Widziałaś na żywo jak siedział przed kompem i wrzucal mema?