Lokalne

Pół miliona złotych na niemieckie lotnisko?

Opublikowano

w dniu

Czy świnoujski samorząd będzie corocznie wkrótce dopłacał niemal pół miliona złotych do niemieckiego lotniska? Mimo dementi magistratu, sprawa jest cały czas aktualna, a rozmowy …trwają!
Lotnisko Heringsdorf oddalone jest 20 minut drogi od Świnoujścia. Od wielu lat, mimo potężnej bazy noclegowej na Uznamie lotnisko jest deficytowe. I co rusz powraca temat jego zamknięcia. Według władz spółki, które nim zarządzają, niekorzystny bilans mogłoby zmienić otwarcie nowych linii między innymi z Polski. Stąd, wiele lat temu powstał pomysł współpracy pomiędzy samorządu Świnoujścia i Lotniska Heringsdorf . Podpisano w tej sprawie nawet list intencyjny. Wówczas mówiono wyłącznie o działaniach promocyjnych takich jak publikacja materiałów reklamowych, czy chociażby oznakowanie po polskiej stronie drogi na lotnisko. Okazuje się, że prezydent Janusz Żmurkieiwcz, za namową kilku przedsiębiorców zrzeszonych w Północnej Izbie Gospodarczej postanowiły wyjść naprzeciw niemieckim problemom i wesprzeć lotnisko ekstra dotacją!

Niemcy proponują, Prezydent akceptuje
O tym, że samorząd w osobie prezydenta prowadzi tego typu rozmowy z niemieckim samorządem mieszkańcy Świnoujścia i radni (przynajmniej część z nich) dowiedzieli się przez przypadek. Z artykułu w niemieckich prasie. Wynikało z niego, że Janusz Żmurkiewicz zadeklarował, że Świnoujście jest gotowe wesprzeć corocznie niemieckie lotnisko kwotą około pół miliona złotych rocznie. Postanowiliśmy zweryfikować tą informację, tym bardziej że suma ponad pół miliona złotych rocznie (+ jednorazowo 40 tys. eu na zmianę nazwy?) to blisko tyle ile miasto przez cały rok wydaje na wszystkie działania w zakresie promocji turystki (między 700, a 800 tyś złotych).
40 czy 125 tysięcy euro?
Rzecznik Prezydenta Świnoujścia Robert Karelus informację opublikowaną w niemieckiej prasie zdementował i tłumaczył , że na obecnym etapie nie ma mowy o przeznaczaniu pieniędzy na funkcjonowanie lotniska. Dodał, że samorząd Świnoujścia może przeznaczyć 40 tys. euro na zmianę nazwy lotniska traktując to jako promocję miasta.
Informacje niemieckiego dziennik Ostsee Zeintung potwierdził za to – kolejny raz- niemiecki samorząd. – Podczas spotkania z prezesem lotniska panem Dirkiem Zabelem i prezydentem Świnoujścia Januszem Żmurkiewiczem przedstawiono ofertę lotniska Heringdorf w sprawie dofinansowania portu lotniczego kwotą 125 tys. euro rocznie. Pan prezydent był przychylny pomysłowi, pod warunkiem, oczywiście, że zgodzi się Rada Miasta. A do nazwy lotniska zostanie dodana nazwa „Świnoujście” – powiedział naszej redakcji Lars Petersen, burmistrz Heringsdorfu i uczestnik spotkania.
Z jakiego powodu świnoujski samorząd chce pieniędzmi polskiego podatnika wspierać niemieckie przedsiębiorstwo? – Lotnisko daje szansę na nowych, zamożnych klientów dla hoteli wyższego segmentu. Mimo, że tego typu ośrodków nie ma w Świnoujściu zbyt wiele, ich właściciele potrafią zadbać o swój interes- i za takim rozwiązaniem, jak widać skutecznie u władz lobbują. – mówi właścicielka jednego z dużych hoteli ze Świnoujścia.
Nasz komentarz
Lotnisko jest ważnym elementem infrastruktury- nie tylko dla branży turystycznej. Wiele samorządów w rożnych sposób wspiera utrzymanie tego typu infrastruktury na swoim terenie traktując go jako jeden z motorów rozwoju gospodarczego. Ale czy Świnoujście- miasto „zaledwie” 40-sto tysięczne stać na to by wspierać finansowo niemieckie przedsiębiorstwo tak dużą kwotą? Coś tu jest chyba nie tak, skoro dobrze rozwinięta branża turystyczna po niemieckiej stronie wyspy Uznam nie może sobie z tym problemem poradzić.
I ilu tak naprawdę świnoujskich przedsiębiorców będzie prawdziwymi beneficjentami takiego rozwiązania? Po drugie zastanawiające i bardzo niepokojący (według opinii niektórych wręcz skandaliczny) jest sposób „załatwiania” tego typu spraw. I rozbieżności pomiędzy tym co mówi polski, a co niemiecki samorząd.
Gdyby jednak doszło do głosowania w radzie miasta na takim wsparciem pozostaje mieć nadzieję, że radni popierające taką formę dotowania prywatnej (głównie niemieckiej) przedsiębiorczości będą pamiętać, że co roku „brakuje” pieniędzy na wiele cennych inicjatyw społecznych. Ostatnio obcięto nawet -w związku z oszczędnościami- budżet obywatelski! Państwo Radni powinni pamiętać np. że wsparcie klubów sportowych miasto co roku wydaje rocznie dwa razy mniej niż te 125 000 eu, które ma wpadać do „niemieckiej” kieszeni.

1 Komentarz

  1. wyspiarz temu

    14 lipca 2017 na 21:08

    Miasto nie powinno z publicznych pieniędzy finansować taka fanaberię dla wąskiej wybranej partykularnie grupki biznesmenów! Jak ktoś chce dolecieć do Świnoujścia samolotem na wyspę to doleci i bez nazwy Heringsdorf – Świnoujście ale i bez 600.000 zł. rocznie. A jesli kilku hotelarzy ma fanberię żeby się chwalić, ze do nich można dolecieć samolotem to niech zrobią zrzutę i te 600.000 zapłacą z własnej kieszeni! Absolutnie się nie zgadzam na takie wydatki i pan redaktor ma absolutną rację bo sa dużo ważniejsze potrzeby dla większej grupy mieszkańców.

  2. virus temu

    14 lipca 2017 na 12:27

    Czyżby pisowska moda na „fobię niemiecką” dotarła do redakcji? Akcentowanie w co drugim zdaniu że to niemieckie lotnisko po niemieckiej stronie wyspy jest chyba niestety tego potwierdzeniem… A przecież Uznam jest naszą wspólną wyspą i to zarówno stronie niemieckiej jak i polskiej powinno zależeć żeby nasze lokalne lotnisko się rozwijało a nie zwijało. To nam wszystkim powinno zależeć żeby lotów było jak najwięcej i żeby niemieccy, szwajcarscy, polscy turyści mogli drogą lotniczą (najszybszą i najbezpieczniejszą) dostać się na nasze plaże a my żebyśmy mogli szybko i wygodnie odbywać podróże z lotniska położonego na obrzeżach Świnoujścia. Patrzmy bardziej w ujęciu mikroregionalnym a nie państwowym – wyspa jest naszym wspólnym dobrem i jej rozwój przynosi korzyści niezależnie na którym jej krańcu mieszkamy.

    • laskowik temu

      14 lipca 2017 na 18:40

      To nie fobia. To fakt. Dlaczego Niemcy nie dokładają do przeprawy promowej- przecież ponad 60 % aut na Karsiborach to niemieckie rejstracje. Wspólna wyspa wspólny interes.
      Za chwilę będziemy płacić za autostrady u nich- ta opłata wprowadzana jest tylko dla „nie Niemców”. Lotnisko służy w 99,9 % dla niemieckiej branży turystycznej. Dlaczego nasz podatnik ma się dokładać do tego interesu? To nie fobia to fakt.

    • ALA temu

      14 lipca 2017 na 18:42

      a może państwo hotelarze skoro chcą zarabiać więcej nich sobie sami to lotnisko dofinansują? w końcu to ich biznesie

  3. JestemzMiasta temu

    14 lipca 2017 na 10:28

    Trochę pobrzmiewają w artykule te polskie lęki przed „obcymi”.
    Polacy wyzwolą się z tego dopiero wtedy, gdy zaczną świętować Dzień Zniesienia Pańszczyzny.
    Byłem tydzień temu w świnoujskim amifiteatrze na wieczorze operowym.
    Orkiestra symfoniczna i chór z Greifswaldu w pełnym składzie.
    Greifswald to „zaledwie” 55 tysięczne miasto.
    Na dodayek ma uniwersytet.
    Można ?
    Można.
    W Świnoujściu nie ma nawet orkiestry kameralnej.
    Dlaczego ?
    Polacy obsunęli się w kulturze i kultywują najprostsze formy rozrywki.
    Na wieczór operowy do świnoujskiego amfiteatru ,w sezonie letnim gdzie w mieście jest drugie tyle turystów przyszło jakieś 500 osob, w tym chyba ze 100 Niemców.
    Teraz co do lotniska w Heringsdorfie.
    To nie byłoby „wspieranie niemieckiego przedsiębiosrstwa”, ale wspieranie połączenia z wielkim światem i przyciąganie biznesu do Świnoujścia.
    Czy to się komuś podoba czy nie , Świnoujście leży tuż przy granicy ( na całe szczęście otwartej jeszcze) i korzysta ze swego statusu byłego kurortu cesarskiego.
    Coś mi się wydaje , że miasto i jego mieszkańcy czerpią spore korzyści z tego faktu.
    Pozdrawiam

    • jas temu

      14 lipca 2017 na 12:09

      Miasto i mieszkańcy czerpią korzyści z tego, że w kilku hotelach będzie więcej o 2-5% gości? Bzdura. To przecież widać, że chodzi o kilku przyjaciół prezydenta, którzy kosztem miejskiej dotacji chcą zapewnić sobie rentowność swoich hotelików. A pieniędzy na kulturę właśnie nie ma, bo p Żmurkiewicz woli wydawać pieniądze na taki właśnie bzdury- zamiast na kulturę.

      • JestemzMiasta temu

        14 lipca 2017 na 18:11

        Zamiast polemizować z własnymi lękami proszę się przespacerować na ulicę Uzdrowiskową i zobaczyć świnoujski Kurhaus XXI wieku – czyli hotel Radisson Blue.
        Lotnisko Heringsdorf-Świnoujście będzie obsługiwało gości tego wspaniałego hotelu.

        • ꘐ ꔞ ꗈ ꕧ ꕢ ꖻ ꗺ ꗐ ꔗ ꗢ temu

          15 lipca 2017 na 12:05

          Jeżeli ten kołchoz uważasz za szczyt luksusu, to żal mi dzieciaku Ciebie bezguściu – sztucznie kreowany prestiż, a Ty uległeś propagandzie kilku cwaniaków.
          Oni na takich frajerach jak Ty i tobie podobni żerują.
          Nawet w jednym procencie nie zbliża się ten beton z nieistniejącym już „Domem Zdrojowym”.

          A jak te „byznesmeny” chcą mieć gości, to niech Oni sobie za to płacą.

          • JestemzMiasta temu

            15 lipca 2017 na 18:38

            Nie wychwalam architektury , bo osbiście podoba mi się ta z dawnego Domu Zdrojowego, ale wiem, że to nie ma szans wrócić.
            Chodzi mi o trend dźwigania się miasta z tej zapyziałej dziury, udającej kurort.
            Ja doskonale pamiętam te wszystkie bary przy promenadzie sklecone z dykty, blachy falistej i plastiku. Pamiętam ten wszędobylski smród zjełczałego oleju na którym smażono co się dało i co w sam raz pasowało do tego skwaśniałego, zwietrzałego, ciepłego piwa.
            Hotel pieciągwiazdkowy będzie ciągnął standard całej bazy hotelowej w górę.
            Ci którzy tego nie rozumieją powinni się przeprowadzić do Dzwinowa lub Rewala.
            Niestety jak to bywa w Polsce są niedoróbki i niedociągnięcia. To wstyd. Ale nie należy jojczyć i biadolić. W Berlinie do dzisiaj nie oddano do użytku lotniska. Ile to lat minęło ? 5 – 6 ?. Bywam tu i ówdzie i zdarza mi się w wysokiej klasy hotelu np. w Holandii trafić na łazienkę z zapychającym się odpływem w kabinie prysznicowej.
            Lotnisko w Hweringsdrofie trafia się Świnoujściu jak ślepej kurze ziarno. Tylko tradycyjna polska zawiść i głupota może nas tego pozbawić, bo na tunel to raczej nie ma co liczyć 🙂

  4. Spedytor temu

    14 lipca 2017 na 07:36

    Jeżeli pan prezydent chce dofinansować napływ turystów do Świnoujścia z Krakowa i Warszawy to może porozmawia z kolejami na temat dofinansowania przez miasto całorocznego połączenia Świnoujścia z tymi miastami pociągami klasy IC ? Kolejarze na pewno byliby chętni za taką dotację uruchomić takie połączenia. A nie w ciągu 3 miesięcy sezonu jeden lub dwa przyloty i wyloty do Krakowa tygodniowo….

    • kris temu

      14 lipca 2017 na 15:50

      I to jest dobry pomysł.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version